To może być pierwszy rok powyżej 1,5℃. Ten rok przyniesie kolosalne zmiany
Modele komputerowe wskazują, że światowy klimat może zmienić się pod koniec 2023 r. przez El Niño. To może sprawić, że globalna temperatura przekroczy próg Porozumienia Paryskiego.
Brytyjskie Met Office twierdzi, że rozwój zjawiska El Niño w tym roku może sprawić, że świat jeszcze w przyszłym roku przekroczy próg 1,5 stopni ocieplenia względem świata przedprzemysłowego.
Nowe modelowanie agencji sugeruje, że obecna trzyletnia, zimna faza La Niña zakończy się w marcu i ustąpi ciepłemu zjawisku El Niño.
"W tej chwili zdecydowana większość prognoz wskazuje na pojawienie się El Niño w drugiej połowie 2023 r.", mówi Adam Scaife z Met Office.
El Niño i La Niña to terminy używane do opisania wahań w ziemskim systemie klimatycznym, powodowanych przez zmieniające się temperatury powierzchni mórz na równikowym Pacyfiku.
El Niño pojawia się, gdy temperatura mórz we wschodniej części tropikalnego Pacyfiku wzrośnie o 0,5°C powyżej długoterminowej średniej. La Niña opisuje przeciwną stronę wahań, kiedy temperatury na wschodnim Pacyfiku spadają poniżej średniej.
Zimno, ciepło, gorąco
Oba zjawiska powodują zmiany wzorców pogodowych na całym świecie, wpływając na wszystko, od zagrożeń związanych z falami upałów w Australii po wzorce opadów w Chile. Ponieważ zjawiska El Niño przynoszą wyższe niż średnie temperatury, mogą również tymczasowo podnieść średnią globalną temperaturę.
Przejście do silnego El Niño, które podniesie temperaturę powierzchni mórz Pacyfiku do 3°C powyżej średniej, może tymczasowo podnieść średnią globalną temperaturę o 0,3°C, mówi Scaife. Nałożyłoby się to na istniejący wzrost temperatury, w ramach którego ciepło na Ziemi wzrosło o 1,2°C od czasów przedindustrialnych. Przyczyną tego wzrostu jest emisja gazów cieplarnianych.
W porozumieniu paryskim z 2015 r. kraje postawiły sobie za cel ograniczenie globalnego ocieplenia do 1,5°C. Istotne jest jednak to, że cel ten zakłada, że takie ocieplenie musiałoby się utrzymywać przez kilka dekad, a nie przez rok czy kilka lat.
Przejście z zimnej La Nina do ciepłego El Niño może jednak dać ulgę częściom Chile, Argentyny i południowo-zachodnich Stanów Zjednoczonych, które ucierpiały z powodu długotrwałych susz w wyniku La Niña.
Prawdopodobnie wywołałoby to jednocześnie zakłócenia w sezonie monsunowym w Indonezji, wpływając na produkcję ryżu w tym kraju i zwiększając ryzyko poważnych fal upałów i pożarów w Australii. Wyższe temperatury w morzu zwiększają również zagrożenie blaknięciem tropikalnych raf koralowych.