Te genetyczne mutanty usuwają zanieczyszczenia z powietrza. Tylko ta cena

Paryski startup o nazwie Neoplants poinformował, że kończy prace nad genetycznie zmodyfikowaną rośliną doniczkową, która jest w stanie usuwać zanieczyszczenia z powietrza w naszych domach.

Te genetyczne mutanty Epipremnum złocistego usuwają zanieczyszczenia z powietrza
Te genetyczne mutanty Epipremnum złocistego usuwają zanieczyszczenia z powietrza neoplants.
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Po co wydawać pieniądze na specjalistyczny oczyszczacz powietrza (czytaj: elektrośmieć), lepiej zainwestować w roślinę doniczkową, a przynajmniej z takiego założenia wychodzi francuski startup o nazwie Neoplants. Tyle że termin "inwestycja" wcale nie jest tu z naszej strony nadużyciem, bo mowa o kwiatkach wycenionych przez producenta na 179 USD sztuka, które będzie można kupić jeszcze w tym roku.

To nie są zwykłe rośliny doniczkowe. To prawdziwe oczyszczacze powietrza

Na swoje usprawiedliwienie Neoplants ma jednak fakt, że nie chodzi o zwykłe rośliny doniczkowe, ale takie zmodyfikowane genetycznie do usuwania z powietrza lotnych związków organicznych (LZO), takich jak formaldehyd, ksylen, benzen, etylobenzen i toluen oraz przekształcania ich w dwutlenek węgla i cukier, sprzyjające ich własnemu wzrostowi.

Podstawą Neo P1 - bo tak nazywa się genetyczny mutant - jest Devil's Ivy, czyli roślina doniczkowa znana u nas jako Epipremnum złociste, która jest jedną z najpopularniejszych i przy okazji najłatwiejszych w uprawie pnących roślin pokojowych, mogącą rosnąć w mieszkaniu nawet przez ponad 10 lat.

Przy cenie ponad 750 złotych za doniczkę ma to duże znaczenie, bo za tyle można już kupić średniej klasy oczyszczacz z filtrem HEPA, a śmiało można zakładać, że jedna sztuka Neo P1 nie wystarczy na całe mieszkanie.

Warto też pamiętać, że na rynku nie brakuje klasycznych roślin, które są reklamowane jako oczyszczające powietrze i wydają się tańszą alternatywą, ale "możliwości" większości z nich zostały oszacowane na podstawie nieprecyzyjnego badania NASA z lat 80. ubiegłego wieku, a mianowicie tzw. eksperymentów komorowych, które okazały się nie być reprezentatywne dla rzeczywistych środowisk.

Naturalne rośliny nie mają szans. Badania NASA były pełne błędów

Badanie przeprowadzone przez Drexel University w 2019 r. wykazało, że potrzeba od 10 do 1000 naturalnych roślin wskazanych przez NASA (m.in. zielistka Sternberga, bluszcz pospolity, palmy, sanseweria czy właśnie Epipremnum złociste) na metr kwadratowy powierzchni, aby osiągnąć wyniki zwykle obserwowane w eksperymencie komorowym (dmuchanie zanieczyszczonym powietrzem nad rośliną przez wiele godzin lub dni, a następnie mierzenie wyników).

Czy z Neo P1 będzie podobnie? Przed premierą roślin trudno ocenić, ale Neoplants przekonuje, że buduje własne "sypialnie eksperymentalne", które mają imitować prawdziwe warunki domowe i na tej podstawie twierdzi, że jej rośliny są 30 razy bardziej wydajne niż rośliny podane przez NASA o najwyższej wydajności. Inwestorom to najwyraźniej wystarczy, bo startup zebrał 20 milionów dolarów kapitału początkowego, w tym od Collaborative Fund i True Ventures.

Autoholizm. Jak "samochodoza" niszczy polskie miasta?SCP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas