Raport: Globalne ocieplenie jeszcze da się zatrzymać. Najbardziej cierpią najbiedniejsi

Istnieje mnóstwo możliwych do zrealizowania i efektywnych sposobów na zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych i adaptację do zmian klimatu wywołanych przez człowieka. Co więcej, są one dostępne już teraz - przekonują naukowcy ONZ w najnowszym raporcie na temat globalnego ocieplenia.

Właśnie opublikowano najnowszą część szóstego raportu IPCC o zmianach klimatu. Zespół pracujący przy ONZ systematycznie ocenia szanse świata na zatrzymanie katastrofy klimatycznej. Na zdjęciu: Hoesung Lee, przewodniczący Międzyrządowego Panelu ds. Zmian Klimatu (IPCC) ONZ
Właśnie opublikowano najnowszą część szóstego raportu IPCC o zmianach klimatu. Zespół pracujący przy ONZ systematycznie ocenia szanse świata na zatrzymanie katastrofy klimatycznej. Na zdjęciu: Hoesung Lee, przewodniczący Międzyrządowego Panelu ds. Zmian Klimatu (IPCC) ONZ materiały prasowe
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

"Upowszechnienie skutecznych i sprawiedliwych sposobów na walkę ze zmianą klimatu nie tylko zmniejszy straty dla ludzi i przyrody, ale będzie mieć też szersze korzyści" - przekonuje Hoesung Lee, przewodniczący Międzyrządowego Panelu ds. Zmian Klimatu (IPCC) Organizacji Narodów Zjednoczonych.

Nowa część raportu IPCC o zmianach klimatu

IPCC zajmuje się naukową oceną walki świata ze zmianami klimatycznymi, publikując przekrojowe raporty co 6-7 lat. Poprzednie opracowanie, ukończone w 2014 r., stało się jednym z fundamentów naukowych tzw. porozumienia paryskiego.

Obecnie trwają prace nad szóstym raportem IPCC. Właśnie opublikowano jego kolejną część, która skupia się na sprawiedliwości klimatycznej. "To podsumowanie podkreśla pilną potrzebę podjęcia bardziej ambitnych kroków i pokazuje, że jeśli zaczniemy działać teraz, nadal możemy zapewnić wszystkim ludziom godną, zrównoważoną przyszłość" - mówi Hoesung Lee.

Raport, zatwierdzony podczas trwających tydzień obrad, które odbyły się w Interlaken w Szwajcarii, pokazuje straty i szkody, jakie już odczuwa świat ze względu na globalne ocieplenie. Jeśli nie ograniczymy emisji, negatywne efekty będą się pogłębiać, a na zmianach klimatu ucierpią przede wszystkim najbardziej wrażliwe społeczności i ekosystemy - ostrzegają naukowcy.

Jak podkreślają naukowcy, z powodu zmian klimatycznych na świecie najbardziej cierpią najbiedniejsi. W ostatniej dekadzie było 15 razy więcej śmierci spowodowanych suszami, nawałnicami i powodziami
Jak podkreślają naukowcy, z powodu zmian klimatycznych na świecie najbardziej cierpią najbiedniejsi. W ostatniej dekadzie było 15 razy więcej śmierci spowodowanych suszami, nawałnicami i powodziami Oli ScarffGetty Images

Zmiany klimatu najbardziej dotykają najbiedniejszych

"Podjęcie odpowiednich działań już teraz może zaowocować transformacyjną zmianą, która jest potrzebna, aby świat stał się zrównoważony i sprawiedliwy" - podkreślają autorzy opracowania w informacji prasowej.

"Sprawiedliwość klimatyczna jest niezbędna, ponieważ ci, którzy najmniej przyczyniają się do zmian klimatu są na nie nieproporcjonalnie bardziej narażeni" - zauważa Aditi Mukherji, jedna z autorek podsumowania zamykającego prace nad szóstą częścią raportu IPCC.

Jak wynika z opracowania, już ponad połowa światowej populacji żyje na obszarach, które są szczególnie narażone na zmiany klimatu. "W ostatniej dekadzie śmierci z powodu powodzi, suszy i nawałnic w zagrożonych regionach było 15 razy więcej" - dodała Aditi Mukherji.

Obecnie polityki klimatyczne poszczególnych krajów i zobowiązania do redukcji emisji są niewystarczające. Zmierzamy w kierunku ocieplenia o około 3°C, co będzie mieć katastrofalne skutki dla życia na Ziemi. Decyzje, które rządy będą podejmowały dzisiaj i każdego kolejnego dnia przez następne osiem lat, mają olbrzymie znaczenie. A czas na działanie nie jest nieograniczony.
Marta Palińska, Greenpeace Polska

Czy globalne ocieplenie da się jeszcze zatrzymać?

Naukowcy nadal postulują ograniczenie globalnego ocieplenia do 1,5°C powyżej poziomu sprzed rewolucji przemysłowej. Aby osiągnąć ten cel, emisje już teraz powinny spadać i do 2030 r. musiałyby zostać zmniejszone o połowę.

Receptą na osiągnięcie tego celu ma być rozwój niezależny od klimatu. Chodzi m.in. o inwestycje w odnawialne źródła energii, niskoemisyjną elektryfikację, polepszenie jakości powietrza i publicznego zdrowia dzięki komunikacji miejskiej, jeździe rowerem i chodzeniu pieszo.

"Na świecie jest wystarczająco dużo kapitału, aby szybko ograniczyć emisje gazów cieplarnianych, jeśli tylko zniesione zostaną obecne bariery. Zwiększenie finansowania na proklimatyczne inwestycje jest bardzo ważne, aby osiągnąć światowe cele klimatyczne. Rządy powinny znosić te bariery, dając jasny sygnał inwestorom poprzez wsparcie publiczne. Inwestorzy, banki centralne i regulatorzy finansowi również mogą odegrać w tym rolę" - podsumowują autorzy raportu.

"Obecnie polityki klimatyczne poszczególnych krajów i zobowiązania do redukcji emisji są niewystarczające. Zmierzamy w kierunku ocieplenia o około 3°C, co będzie mieć katastrofalne skutki dla życia na Ziemi. Decyzje, które rządy będą podejmowały dzisiaj i każdego kolejnego dnia przez następne osiem lat, mają olbrzymie znaczenie. A czas na działanie nie jest nieograniczony" - komentuje najnowsze opracowanie IPCC Marta Palińska z Greenpeace Polska.

Prof. Zbigniew Karaczun: Musimy przyzwyczaić się do upałów, gwałtownych burz, trąb powietrznychRMF
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas