Orkan zbyt silny dla polskich wiatraków. Rekordów nie było

Podczas gdy w ostatni weekend polskie nawiedzały silne wiatry, wydawać by się mogło, że skorzystają na tym elektrownie wiatrowe. Jednak tak się nie stało. Dlaczego? Ponieważ wiatr był… zbyt szybki.

Turbina wiatrowa (zdjęcie ilustracyjna).
Turbina wiatrowa (zdjęcie ilustracyjna). Wojciech MatusikAgencja FORUM

Jak podawała Interia Wydarzenia, w sam czwartek 17 lutego Polskę nawiedziło aż dziewięć trąb powietrznych, które do tej pory w podobnej liczbie zdarzały się w naszym w kraju wyłącznie latem. W piątek natomiast Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało na temat zagrożenia ze strony silnego wiatru ostrzeżenie 2. i 3. stopnia. Prędkość wiatru sięgała w porywach od 110 do nawet 130 km na godzinę.

Orkan za silny dla turbin

W wyniku ekstremalnego żywiołu w Polsce od dostaw prądu zostało odciętych aż 1,15 mln odbiorców, ponad 2,2 tys. budynków zostało uszkodzonych, a straż interweniowała w ciągu kilku dni ok. 20 tys. razy. Co jednak najbardziej tragiczne w wyniku przewrócenia przez wiatr drzew, śmierć przez przygniecenie poniosły cztery osoby

Portal Biznesalert.pl podaje, że ten silny wiatr okazał się także szkodliwy dla produkcji energii... wiatrowej.  "Optymalne warunki pracy turbin wiatrowych to przedział między 4 a 25 m na s, w przeliczeniu na km na h będzie to od około 14 do 90 km na h" - czytamy. Powyżej tej prędkości ze względów bezpieczeństwa turbiny powinny ulec zatrzymaniu i tak też się działo.

Dodatkowo w niektórych miejscach, w których turbiny mogły pracować, dochodziło do zerwania sieci elektroenergetycznych, a więc blokowało możliwość dystrybucji energii, co także zatrzymywało wiatraki. Według planów Krajowego Systemu Elektroenergetycznego, w sobotę, 19 lutego produkcja energii elektrycznej z wiatru miała być na poziomie 6-6,5 GW. W praktyce momentami była nawet o ok. połowę mniejsza.Niestety wraz z postępującą zmianą klimatu tego rodzaju ekstremalnych zjawisk będzie prawdopodobnie więcej i będą one silniejsze.

Źródło: BiznesAlert, Interia