Nowa nadzieja dla klimatu. Badanie pokazuje, że możemy jeszcze osiągnąć cele Porozumienia paryskiego

Jest za wcześnie, by zrezygnować z osiągnięcia celów Porozumienia paryskiego. Międzynarodowy pakt, zakładający zatrzymanie ocieplania klimatu przed przekroczeniem bariery 2 stopni Celsjusza jest w niebezpieczeństwie, bo dotychczasowe klimatyczne postępy są zbyt wolne. Ale nowe badanie naukowców z Uniwersytetu Colorado pokazuje, że zatrzymanie globalnego ocieplenia na tym poziomie nadal jest w naszym zasięgu.

Ówczesna sekretarz wykonawcza Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie Zmian Klimatu (UNFCCC) Christiana Figueres i prezydent Francji Francois Hollande przytulają się po przyjęciu historycznego paktu w sprawie globalnego ocieplenia na konferencji klimatycznej COP21.
Ówczesna sekretarz wykonawcza Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie Zmian Klimatu (UNFCCC) Christiana Figueres i prezydent Francji Francois Hollande przytulają się po przyjęciu historycznego paktu w sprawie globalnego ocieplenia na konferencji klimatycznej COP21.
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Badanie, opublikowane właśnie w periodyku "Environmental Research Letters", wykazało, że spośród wszystkich możliwych scenariuszy klimatycznych przedstawionych przez Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu (IPCC) najbardziej prawdopodobne są te, które przewidują ocieplenie planety o 2 do 3 stopni Celsjusza do 2100 r. Katastroficzne scenariusze zakładające ocieplenie o 4 czy nawet 5 stopni są zdecydowanie najmniej prawdopodobne. Badanie opierało się na porównaniu scenariuszy z najnowszymi danymi i prognozami Międzynarodowej Agencji Energii (IEA), organizacji monitorującej stan globalnego rynku energii.

"To stosunkowo dobra wiadomość" - stwierdził prof. Roger Pielke Jr. z Uniwersytetu Colorado, który stworzył nowe opracowanie. "Cel dwustopniowy z Paryża pozostaje w zasięgu".

Opracowywane przez IPCC scenariusze przedstawiają różne możliwe przyszłości, różniące się między sobą między innymi przewidywanymi emisjami gazów cieplarnianych i możliwymi politykami klimatycznymi.

Najczęściej stosowane scenariusze, zwane Reprezentatywnymi Ścieżkami Koncentracji (RCP), są opracowywane przez IPCC od 2005 r. Ich aktualizacją były tzw. wspólne ścieżki społeczno-ekonomiczne (SSP), tworzone od 2010 r. Te dwa zestawy scenariuszy stanowią podstawę Piątego i przyszłego Szóstego Raportu Oceniającego IPCC.

Pielke i współpracownicy porównali scenariusze IPCC z obserwacjami realnych trendów z lat 2005-2020 oraz prognozami IEA do roku 2050. Scenariusze najbardziej zgodne z obserwowanymi trendami pokazują, jaka przyszłość jest prawdopodobna, jeśli obecne trendy będą się utrzymywać, a kraje przyjmą już ogłoszone polityki klimatyczne w celu zmniejszenia emisji dwutlenku węgla.

Oddalamy się od największej katastrofy

Analiza wskazała, że najgorsze scenariusze są najmniej prawdopodobne. Wiele z nich zostało opracowanych ponad dekadę temu - a od tej pory wiele się zmieniło. Na przykład energia odnawialna stała się o wiele tańsza i bardziej powszechna, niż oczekiwano. Mimo to, wiele scenariuszy opracowanych dekadę temu nadal stanowi podstawę analiz.

"Wiele przeprowadzonych dotąd badań koncentrowało się na scenariuszach zakładających 4 do 5-stopniowe ocieplenie" - powiedział współautor badania Matthew Burgess z Instytutu Badań Nauk Środowiskowych Uniwersytetu Kolorado. "A te z roku na rok wydają się coraz mniej prawdopodobne"

Także raport z Szóstego Raportu Oceniającego IPCC (AR6) opublikowany w 2021 r. wskazuje, że prawdopodobieństwo scenariuszy wysokiej emisji jest uważane za niskie.

Autorzy twierdzą, że poleganie na przestarzałych scenariuszach, ale także na scenariuszach, które nie są już wiarygodne w badaniach i polityce ma duże implikacje dla tego, jak myślimy, działamy i wydajemy pieniądze na kwestie związane ze zmianami klimatu.

Wiele do zrobienia

"Istnieje potrzeba częstszego aktualizowania tych scenariuszy. Naukowcy mogą używać scenariusza z 2005 r., ale potrzebujemy spojrzenia na te problemy z perspektywy 2022 r. - powiedział Pielke Jr.

Autorzy podkreślają jednak, że choć wyniki ich opracowania dają powody do pewnego optymizmu, powinniśmy być dalecy od samozadowolenia, bo ocieplenie o 2 stopnie Celsjusza nadal będzie miało dramatyczne skutki dla całej planety.

"Zbliżamy się do naszego celu dwóch stopni, ale zdecydowanie mamy dużo więcej do zrobienia, jeśli mamy osiągnąć 1,5" - stwierdził Burgess.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas