Naukowcy mylili się co do lodowców? Zaskakujące wieści z Antarktydy
Naukowcy ujawnili grubość lodowców szelfowych na Antarktydzie. Wynik zaskakuje badaczy, jednocześnie może zmienić przewidywania związane z podnoszeniem się poziomu oceanów.
Nowe wyniki badań dotyczące lodowców szelfowych Antarktydy kwestionują wcześniejsze oceny skupiające się na ich grubości. Nowe informacje mogą mieć wpływ na przewidywania związane z tempem podnoszenia się poziomu mórz i oceanów.
Lodowce są cieńsze niż sądziliśmy?
Nasz świat stoi w obliczu globalnych zmian klimatu, w tym w obliczu stale rosnących temperatur. W związku z tym lodowe krajobrazy Antarktydy w przyszłości mogą mieć bardzo duże problemy.
Nowe badania skupiły się na ponownej analizie grubości antarktycznych lodowców szelfowych. Zauważono, że wcześniejsze analizy mogły przeszacować ich grubość. Jak wskazuje dr Allison Chartrand z The Ohio State University, nawet niewielki błąd w badaniach, wielkości nawet jednego procenta, może mieć znaczący wpływ na modele pokazujące tempo topnienia pokrywy lodowej Antarktydy.
Naukowcy podkreślają, że przy prowadzeniu badań konieczna jest szczególna dokładność, ponieważ na otrzymywanych modelach mogą bazować całe kraje, które prowadzą aktywną politykę zmierzającą ku zmniejszeniu wpływu zmian klimatu.
Lodowce szelfowe są to fragmenty lądolodu, które unoszą się na powierzchni oceanów. Ich podstawa zanurzona jest w wodzie, a czoło lodowca stanowi klif, z którego odrywają się góry lodowe.
Zmiana grubości lodowców szelfowych na Antarktydzie. Naukowcy ujawniają dane
Nowe badania wzięły pod lupę 20 lodowców szelfowych na Antarktydzie. Naukowcy wskazują, że wszystkich tego typu systemów jest tutaj aż 300 - otaczają one około 75 proc. Antarktydy. Specjaliści w swoich analizach wykorzystali pomiary wysokości powierzchni oraz pomiary radarowe, które penetrowały lód.
Naukowcy byli bardzo zdumieni otrzymanymi wynikami. Okazało się, że szelfy są średnio o około sześć procent cieńsze, niż wcześniej zakładano. Stanowi to różnicę około 17 metrów. Trzeba wspomnieć, że typowe szelfy mogą mieć grubość od zaledwie 50 do 600 metrów.
Specjaliści podkreślają, że nawet niewielkie różnice w grubości lodowców szelfowych i zmiany w ich pozycji mogą mieć daleko idące konsekwencje dla środowiska. Nawet kilkucentymetrowe przesunięcie się szelfu może wywołać prawdziwą reakcję łańcuchową skutkującą odłamaniem gigantycznego fragmentu lodu od lądolodu.
Największe różnice w grubości lodu notowano zwłaszcza w obrębie małych form na lądzie przykrytych lodem, np. na obszarze dolin, czy różnego rodzaju szczelin. Mniejsze struktury były znacznie trudniejsze do analizy m.in. ze względu na nieregularny charakter form.
Lodowce szelfowe odgrywają bardzo dużą rolę w stabilizacji całej pokrywy lodowej na Antarktydzie. Ponadto mają wpływ na system klimatyczny naszej planety. Jak powiedziała dr Chartrand, dokładne oszacowanie ich wielkości jest konieczne do prawidłowego obliczenia tempa ich topnienia, co z kolei wpływa na szacunki wzrostu poziomu oceanów.
Jak wskazują naukowcy, wcześniejsze badania czasami zawyżały grubość lodowców szelfowych, a w niektórych przypadkach ją zaniżały.
"To badanie tak naprawdę pokazuje, że musimy być znacznie bardziej ostrożni w zakresie założeń, jakie przyjmujemy, aby oszacować grubość szelfu lodowego, a także tego, w jaki sposób uwzględniamy niepewności i jakie mają one znaczenie dla wyniku końcowego" - mówi dr Chartrand.
Wyniki badań zostały opublikowane w czasopiśmie naukowym Journal of Glaciology.