Czy drzewa uratują nas przed globalnym ociepleniem? To może nie wystarczyć
Lasy i zamieszkujące glebę mikroby mają być najlepszymi na świecie pochłaniaczami CO2. Dlatego wiele krajów stawia na oparte na przyrodzie rozwiązania, by osiągnąć cele zerowych emisji netto. Nowe badanie Uniwersytetu Wschodniej Anglii pokazuje jednak, że takie podejście wiąże się z dużym ryzykiem. Pożary lasów i inne ograniczenia mogą zniweczyć próby spowolnienia kryzysu klimatycznego.
Zerowe emisje netto - to hasło zrobiło w ostatnich latach wielką karierę. Oznacza sytuację, w której ilość emisji generowanych przez kraj czy firmę jest równoważona przez naturalne czy technologiczne środki służące do ich wychwytywania atmosfery. Słowem to, że ich działalność nie przyczynia się do zwiększania łącznej ilości gazów cieplarnianych w atmosferze.
Kraje przyjmują strategie klimatyczne, które określają to, w jaki sposób zamierzają osiągnąć ten cel. Zazwyczaj zawierają one zarówno scenariusze odchodzenia od spalania paliw kopalnych, co wiąże się z emisjami gazów cieplarnianych, jak i wprowadzanie w życie rozwiązań, które mają zrównoważyć te emisje, których wyeliminowanie jest bardzo trudne - na przykład te, które pochodzą z lotnictwa, rolnictwa czy produkcji stali. Zazwyczaj środkiem do osiągnięcia tej równowagi jest rozbudowa naturalnych “odsysaczy" CO2 - zwłaszcza lasów i zdrowych gleb.
Nowe badanie wskazuje jednak, że taka strategia może okazać się ryzykowna. Lasy i gleby są zagrożone przez szereg niekorzystnych zjawisk, takich jak pożary, choroby, zmiany w praktykach rolniczych lub wylesianie. Naruszone przez działalność człowieka lub zjawiska pogodowe lasy i gleby mogą uwolnić zmagazynowany węgiel z powrotem do atmosfery.
Drugim powodem do obaw badaczy jest to, że być może zbyt optymistycznie szacujemy to, jak wiele CO2 lasy i gleby mogą usunąć z atmosfery, co może oznaczać, że osiągnięcie celów zerowych emisji netto stanie się o wiele trudniejsze, zwłaszcza w połączeniu z opóźnieniami w redukcji emisji z węgla, ropy i gazu.
Mgliste plany na przyszłość
Odkrycia opublikowane w czasopiśmie Communications Earth & Environment pokazują, że większość strategii przedłożonych Ramowej konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu (UNFCCC) nie określa tego, jak wiele CO2 będzie musiało być usuwane w atmosfery w 2050 r. w celu osiągnięcia zerowych emisji netto. Naukowcy wzywają do pilnego zaostrzenia wymogów sprawozdawczych dotyczących długoterminowych krajowych planów klimatycznych.
“Usuwanie dwutlenku węgla jest niezbędne do osiągnięcia globalnych i krajowych celów zerowej emisji netto, ale kraje nie poświęcają zbyt wiele uwagi temu, jak w praktyce należy to zrobić" stwierdza autor badania Harry Smith, doktorant w Szkole Nauk o Środowisku Tyndall Center for Climate Change Research w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
"Rozwiązania oparte na przyrodzie, takie jak wykorzystywanie lasów i gleb, pozostają niezbędnymi środkami do sprostania wyzwaniom związanym z różnorodnością biologiczną i adaptacją do klimatu, ale mogą być ryzykowne, jeśli są stosowane jako jedyny sposób usuwania CO2. Kraje powinny przyjrzeć się także technologicznym sposobom usuwania węgla z atmosfery. Aby osiągnąć zerowe emisje netto, potrzebujemy obu tych metod".
Przyroda czy technologia
W badaniu przeanalizowano, w jaki sposób metody usuwania dwutlenku węgla (CDR) - które usuwają CO2 z atmosfery i trwale przechowują go w lasach, glebie, oceanach lub podziemnych formacjach geologicznych - wpisują się w strategie klimatyczne.
Metody te dzielą się na "CDR oparty na przyrodzie", na przykład składowanie węgla w lasach, glebie lub siedliskach przybrzeżnych, oraz "technologiczny CDR", czyli na przykład składowanie głęboko pod ziemią CO2 wychwytywanego przez filtry podczas spalania biomasy lub bezpośrednie wychwytywanie i magazynowanie dwutlenku węgla znajdującego się w atmosferze.
Pomimo tego, że rozwiązania te mają kluczowe znaczenie dla osiągnięcia celów zerowych emisji netto, badanie pokazało, że detale tych rozwiązań rzadko są szczegółowo opisane w politycznych planach mających sterować działaniami na rzecz dekarbonizacji. Niektóre kraje, takie jak Francja, postrzegają technologiczne metody usuwania CO2 jako możliwe długoterminowe rozwiązanie. Inne, takie jak Australia i Łotwa, zwracają uwagę na potencjał współpracy międzynarodowej i tworzenie globalnych rynków uprawnień do emisji dwutlenku węgla.
Od czasu przyjęcia porozumienia paryskiego w 2015 r. ponad 124 kraje ustaliły własne cele osiągnięcia zerowych emisji netto. Najnowsze badanie koncentruje się nie na krótkoterminowych zobowiązaniach do roku 2030, ale na długoterminowych krajowych strategiach klimatycznych, opisujących modelowe scenariusze rozwoju sytuacji do co najmniej 2050 r.
Nieliczni planują naprawdę
"Długoterminowe krajowe strategie klimatyczne są ważnym narzędziem i opowiadamy się za tym, aby stały się one obowiązkowe w ramach UNFCCC, które dziś wymaga od krajów wyłącznie przedstawiania krótkoterminowych celów" mówi Smith.
W badaniu przeanalizowano 41 długoterminowych planów przesłanych do UNFCCC przed początkiem 2022 r., łącznie 3885 stron dokumentów, w celu ustalenia, w jaki sposób kraje opisują planowane wdrożenia CDR. Analizowane strategie pochodzą głównie z krajów rozwiniętych i obejmują 58% globalnej emisji gazów cieplarnianych w 2019 r. oraz około 74% światowego PKB.
Wyniki pokazują, że najczęściej stosowanymi strategiami są zwiększanie pochłanialności CO2 przez lasy i glebę, ale konkretne, liczbowe wartości zakładanego poziomu pochłaniania gazów cieplarnianych zostały wyraźnie określone w zaledwie 12 planach. Emisje, których eliminacja przed 2050 r. byłaby trudna lub niemożliwa zostały określone ilościowo tylko w 20 strategiach. Większość analizowanych badań zakłada, że osiągnięcie celów zerowej emisji netto będzie możliwe dzięki pochłanianiu tych trudnych do wyeliminowania emisji przez lasy.l
Te strategie, które określają ilościowo zarówno pozostałe trudne do dekarbonizacji emisje, jak i poziom usuwania dwutlenku węgla, identyfikują także ograniczenia, takie jak ryzyko pożarów lasów i ograniczone możliwości geologicznego składowania CO2. Strategie podkreślają również potrzebę m.in współpracy międzynarodowej.