Coraz więcej ryb ucieka do Arktyki. To konsekwencja upałów

Globalne temperatury mórz i oceanów wzrosły w tym roku do rekordowych poziomów. Anomalie są widoczne między innymi w Oceanie Atlantyckim. Specjaliści twierdzą, że nowe warunki zagrażają fitoplanktonowi, a atlantyckie ryby uciekają przed upałem do wód Arktyki.

Dorsz atlantycki obok zmian klimatu ma inne problemy - jest licznie łowiony przez rybaków
Dorsz atlantycki obok zmian klimatu ma inne problemy - jest licznie łowiony przez rybakówFranco Banfi/Bios Photo/East NewsEast News
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Według amerykańskiej Narodowej Administracji Oceanicznej i Atmosferycznej (NOAA) temperatura wód Północnego Atlantyku osiągnęła w lipcu rekordową temperaturę 24,9° Celsjusza. Specjaliści ostrzegają przed konsekwencjami, jakie dla ekosystemów morskich niesie za sobą zmiana klimatu.

Ryby uciekają do wód Arktyki

Naukowcy twierdzą, że ocieplenie oceanów i mórz zagraża fitoplanktonowi (mikroskopijnym organizmom roślinnym żyjącym w wodzie), który jest źródłem pożywienia wielu gatunków, tzw. zooplanktonu. Już teraz odnotowuje się spadek mikroskopijnych glonów, co wpływa na inne gatunki morskie.

Ocieplający się Atlantyk nie jest dobrym miejscem bytowania dla ogromnej liczby gatunków ryb, żywiących się zooplanktonem, dlatego migrują one do zimniejszych wód arktycznych - ostrzegają specjaliści. Mniejsza ilość ryb oznacza też zachwianie całego łańcucha pokarmowego - dla przykładu wpłynie również na foki, żywiące się uciekającymi przed ciepłem rybami.

Dorsz atlantycki reguluje poziom zakwitu alg w morzach i oceanach, a drastyczny spadek populacji dorsza jest zarówno przyczyną jak i skutkiem przemian w ekosystemach północnego Atlantyku.
Dorsz atlantycki reguluje poziom zakwitu alg w morzach i oceanach, a drastyczny spadek populacji dorsza jest zarówno przyczyną jak i skutkiem przemian w ekosystemach północnego Atlantyku.East News

Dla przyrodników ocieplenie oceanów oznacza znaczne zachwianie delikatnej równowagi ekosystemów morskich, a dla rybaków, zmniejszenie połowów.

Z ogromnymi problemami mierzy się teraz według naukowców populacja dorsza atlantyckiego. Ryba ta jest drapieżnym gatunkiem dominującym w ekosystemach i stanowi w nich kluczową rolę. Dorsz atlantycki reguluje poziom zakwitu alg w morzach i oceanach, a drastyczny spadek populacji dorsza jest zarówno przyczyną jak i skutkiem przemian w ekosystemach północnego Atlantyku. Wreszcie, populacja dorsza drastycznie maleje z powodu przełowienia.

Cieplejsze oceany i zmiany w przyrodzie

Klimatolodzy ostrzegają też, że zmniejszające się populacje fitoplanktonu skutkują mniejszą zdolnością pochłaniania dwutlenku węgla, co dodatkowo wzmacnia globalne ocieplenie.

Obszar bytowania fitoplanktonu zmniejsza się z powodu ocieplenia wód, czego skutkiem jest mniejsza dostępność składników odżywczych oraz światła.

Wpływ na zmieniające się warunki w oceanach ma też zjawisko El Niño. NOAA szacuje, że l Niño utrzyma się nawet do marca 2024 r. W efekcie zwiększy się częstotliwość występowania ekstremalnych zjawisk pogodowych na całym świecie.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas