Pierzemy częściej, niż powinniśmy. Powód jest zaskakujący
Badania przeprowadzone na Politechnice Chalmers w Szwecji wykazały, że robiąc pranie nie myślimy o jego wpływie na środowisko. Wszystko przez postęp technologiczny.
Pralki w dzisiejszych czasach są powszechnie dostępne i utarło się, że trzeba często prać, więc pierzemy więcej. Łatwość wrzucenia czegoś do prania oraz obawa przed tym, że inni uznają nas za brudasów, wpływają na to, że pierzemy więcej niż powinniśmy - oceniają badacze.
Jak wynika z badań - kampanie uświadamiające jak pranie wpływa na środowisko powinno obrać inny kierunek. Nie tylko skupiony wokół zużycia energii czy wody. Kolejnym problemem jest mikroplastik, który uwalnia się podczas prania.
Obecnie wiele artykułów tekstylnych, których używamy - ubrania, pościel, odzież, jest wykonanych z tworzyw sztucznych, np. z poliestru, nylonu, akrylu i poliamidu. Nie są to materiały przyjazne dla środowiska. W rezultacie przy każdym praniu odczepia się z nich nawet kilkaset tysięcy włókien mikroplastiku, które kumulują się w środowisku.
Nowe badania wykazały, że chociaż większość ludzi skłania się ku wyborom przyjaznym dla środowiska, nie będziemy tego robić kosztem bycia postrzeganymi jako brudni.
Dlaczego pierzemy częściej?
"Mimo że maszyny stały się bardziej energooszczędne, największy wpływ na klimat ma to, jak często decydujemy się na pranie - a nigdy nie robiliśmy tyle prania, co dzisiaj" - mówi Erik Klint, doktorant w Zakładzie Analizy Systemów Środowiskowych na Politechnice Chalmers w Szwecji.
Ankieta przeprowadzona przez szwedzkich naukowców wśród 2000 osób wykazała, że strach przed postrzeganiem nas jako nieczystych przewyższa chęć dokonywania wyborów przyjaznych dla środowiska.
Jak twierdzi Klint, "badanie pokazuje, że im większa jest nasza wrażliwość na wstręt, tym więcej myjemy, niezależnie od tego, czy wysoko cenimy swoją tożsamość ekologiczną. Poczucie wstrętu po prostu zwycięża nad świadomością ekologiczną".
Co zrobić by prać mniej?
Wstręt tak silnie kieruje naszym zachowaniem, ponieważ jest emocją uwarunkowaną ewolucyjnie, która działa jak ochrona. W połączeniu ze wstydem lub strachem przed wykluczeniem, bo ludzie nie będą chcieli obcować z kimś, kto nie dba o swoją higienę, ma silny wpływ na nasze zachowanie. W tym na robienie prania.
Według naukowców kampanie ekologiczne dotyczące prania powinny skupiać się na psychologicznych aspektach wpływających na ludzi. Obejmuje to znalezienie sposobów zachęcania ich, aby przede wszystkim nie przygotowywali dużej ilości prania, np. nosili ubrania wiele razy, zanim wylądują w koszu na pranie.
"Ale także zastąpienie korzystania z pralki innymi czynnościami, takimi jak wietrzenie odzieży, szczotkowanie brudu lub ręczne usuwanie pojedynczych plam. Jednym ze sposobów mogłoby być zwrócenie uwagi na argumenty ekonomiczne, ponieważ ubrania ulegają zużyciu podczas prania" - zauważa Erik Klint.