Szybko, oszczędnie, czy dokładnie? Jaki tryb AGD jest najlepszy?
Nowoczesne sprzęty AGD mają być trwalsze, energooszczędne i cichsze, a tryby powinny być dopasowane do życia w ciągłym biegu. Pomimo maksymy głoszącej, że czas to pieniądz hasło to niekoniecznie sprawdza się w przypadku prania i zmywania.
Zmywarki i pralki posiadają obecnie kilka opcji prania. Zazwyczaj jest to pranie ekonomiczne, energooszczędne (ECO), ekologiczne, oraz tryb szybki i normalny (w niektórych sprzętach oznaczony jako bio). Nie zawsze wiadomo, który tryb jest najlepszy. Nie ma też na to jednoznacznej odpowiedzi.
Czas kontra zużycie wody i energii
Obecnie jedną z najcenniejszych wartości, jaką dysponujemy, jest czas. Spieszymy się podczas wykonywania wielu czynności w ciągu dnia, a nawet zarywamy noce, żeby z czymś zdążyć albo skorzystać w pełni z danej czynności. Tak jest również w przypadku sprzątania. Wybieramy więc często opcję szybkiego prania w pralce i zmywarce.
Jeśli natomiast nie zależy nam na natychmiastowym umyciu naczyń i wypraniu ubrań, zaleca się skorzystanie z trybu ekologicznego, który pozwoli zaoszczędzić energię. Czy rzeczywiście tak jest?
Program eko lub bio w przypadku pralki wiąże się z pracą sprzętu czasami powyżej 3 godzin. Najprawdopodobniej dlatego z takiej opcji korzysta mniej osób, jednak liczby mówią, że jest to rzeczywiście energooszczędny tryb.
Anna Michałowska zajmująca się ochroną zasobów wodnych zwraca uwagę, że różnica parametrów zużycia wody pomiędzy trybem "ECO", a trybem "bawełna" jest znacząca - tak twierdzą producenci pralek.
Tryb ECO jest naprawdę energooszczędny
Według informacji zamieszczanych przez producentów tryb ECO zużywa zazwyczaj średnio o 38 proc. mniej wody oraz średnio ok. 33 proc. mniej energii w porównaniu do trybu bawełna. Producenci podają równocześnie, że to zasługa prania w chłodniejszej wodzie, ponieważ podgrzewanie zużywa mniej energii. I rzeczywiście tryb ekonomiczny oznacza w wielu pralkach pranie w chłodnej wodzie.
Wybór trybu ekologicznego wiąże się jednak z praniem w temp. 40-60 stopni (taki napis widnieje na pralce lub zmywarce), a to dla wielu ubrań oraz naczyń już za dużo. Jest jednak jeden niuans. Jak pisze Anna Michałowska, w tych ECO trybach stosowane są niższe temperatury prania, niż wskazują na to ich oznaczenia.
Tryb ECO zużywa mniej energii, ponieważ przy dłuższym cyklu prania nie podgrzewa się tak intensywnie wody jak w przypadku szybszego trybu prania.
Jeśli mimo tego obawiamy się skurczenia delikatnych tkanin, w trybie ECO możemy spokojnie wyprać ręczniki lub pościel.
Czas to pieniądz?
Pranie w wyższej temp. wpłynie też na kolor tkanin - mogą szybko stracić swój kolor i wyblaknąć. Z tego też powodu wybieramy krótszy tryb, ale musimy się liczyć z tym, że przy pełnym prania bębnie (oraz niższej temp.) niektóre plamy się nie dopiorą lub zostaną na nich ślady płynu, lub proszku.
Z drugiej strony robienie prania w bębnie wypełnionym do połowy jest mało ekonomiczne, a już na pewno nieekologiczne.
Niektórzy stosują jeszcze inny trik, aby oszczędzić - piorą i zmywają w nocy i poza godzinami szczytu, kiedy opłaty nie są tak wysokie. Niektóre nowoczesne sprzęty mogą mieć nawet funkcje umożliwiające nastawienie prania lub zmywania na daną godzinę.