Masowe odmowy przyłączeń fotowoltaiki. Sieci przesyłowe nie dają rady

Jak wskazują dane Instytutu Energii Odnawialnej, zapotrzebowanie na fotowoltaikę będzie w Polsce rosło. W naszym kraju planuje się coraz więcej inwestycji w farmy fotowoltaiczne i duże instalacje. Pewien problem stanowi jednak niewydolność sieci przesyłowych. Szacuje się, że w przeciągu dwóch ostatnich lat Urząd Regulacji Energetyki odmówił przyłączenia aż 11 tys. instalacji do sieci przesyłowych.

Polska fotowoltaika mogłaby zaspokoić całe zapotrzebowanie na energię elektryczną w naszym kraju, gdybyśmy dysponowali sprawnymi sieciami przesyłowymi.
Polska fotowoltaika mogłaby zaspokoić całe zapotrzebowanie na energię elektryczną w naszym kraju, gdybyśmy dysponowali sprawnymi sieciami przesyłowymi. 123RF/PICSEL
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Polska fotowoltaika bije rekordy, chociaż nie ma łatwo. W zeszły weekend udział energii słonecznej w wytwarzaniu energii w naszym kraju sięgnął niemal 50 proc., pobijając kolejny rekord. Rekordowo niski był również udział elektrowni konwencjonalnych, czyli opartych na spalaniu węgla i gazu.

Obecna moc zainstalowana z fotowoltaiki w Polsce wynosi 13,5 GW. Jednocześnie w ciągu dwóch ostatnich lat odmówiono przyłączenia instalacji o łącznej mocy 65,6 GW. Powód? Stare, niewydolne sieci przesyłowe. Pieniądze potrzebne na jej modernizacje są ogromne, ale dostępne. Ich źródłem powinny być wpływy z handlu uprawnieniami do emisji CO2 (ETS).

Zgodnie z systemem unijnym, im więcej dany kraj emituje CO2, tym więcej pozwoleń na emisję dostaje. Dodatkowo wprowadzono system solidarnościowy, który rozdziela 10 proc. wszystkich uprawnień z puli i rozdziela je między państwa, które potrzebują. Polska otrzymuje ich najwięcej.  

-Polska jest największym beneficjentem [tego systemu], ponieważ mechanizm zwiększa liczbę uprawnień, którą nasz kraj sprzedaje w aukcjach, o 39 proc. Dodatkowo w obecnej dekadzie 2 proc. uprawnień jest sprzedawane na aukcjach i zasila Fundusz Modernizacyjny, którego celem jest inwestowanie w poprawę efektywności energetycznej i modernizacja systemów energetycznych - również tu Polska zyskuje najwięcej, bo zagospodarowuje aż 43,41 proc. wszystkich środków - pisze Izabela Filipiak i Władysław Mielczarski w książce "Energetyka w okresie transformacji". Oznacza to, że Polska może sfinansować modernizację sieci dzięki sprzedaży uprawnień do emisji. 

Jakich środków potrzebujemy?

Jak wskazuje Rzeczpospolita, na podłączenie do sieci 50GW ze źródeł odnawialnych do 2030 r. rząd będzie musiał wydać 130 mld zł. Jednocześnie na ten cel w 2022 r. wydano 9,2 mld zł. By osiągnąć założony cel, ta kwota musiałaby być dwukrotnie większa. 

Rząd w Polsce przyjął inną strategię. Zamiast koncentracji na modernizacji sieci, stawia na magazynowanie energii. W związku z tym oferuje wysokie dotacje, by magazyny częściowo przejęły funkcję operatora energii i odciążyły sieć. Podobne rozwiązanie przyjęli Niemcy. Pomocą będzie również wprowadzenie taryf dynamicznych.

Źródło: Izabela Filipiak, Władysław Mielczarski "Energetyka w okresie transformacji", Rzeczpospolita, money.pl, Globenergia, gramwzielone.pl

Arsen w LegnicyPolsat News
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas