Polscy i niemieccy działacze przeciw wydobyciu węgla w niemieckiej kopalni
Polacy dołączą do protestu organizowanego przez niemieckich aktywistów z Grüne Liga. Do niedzielnej manifestacji przyłączą się: Ogólnopolska Koalicja "Rozwój TAK - Odkrywki NIE", Stowarzyszenia Ekologicznego EKO-UNIA oraz Greenpeace Polska. Organizacje mówią jednogłośnie: kopalnie odkrywkowe wyrządzają szkody ludziom i środowisku.
Grupa polskich działaczy proklimatycznych weźmie udział w proteście przeciwko planom długoletniego wydobycia w niemieckiej kopalni odkrywkowej węgla brunatnego LEAG Welzow-Süd, położonej w Łużycach, 60 kilometrów od granicy z Polską.
Nie dla kopalni węgla brunatnego
Polscy ekolodzy już wcześniej angażowali się w protesty dotyczące niemieckich kopalń m.in. w kopalniach: Welzow II, Jänschwalde, Jänschwalde-Nord, Garzweiler, Kerkwitz, Guben, Lutzerath, a ostatnio w maju 2023 r. w Nochten.
"Kopalnie odkrywkowe szkodzą ludziom niezależnie od miejsca położenia, w Polsce, w Niemczech czy gdziekolwiek w Europie i na świecie. Dlatego jako ruch obywatelski od kilkunastu lat protestujemy przeciwko planom budowy nowych kopalni węgla brunatnego oraz skutkom działania istniejących odkrywek [...]" - powiedział Tomasz Waśniewski z Ogólnopolskiej Koalicji "Rozwój TAK - Odkrywki NIE".
Polski ruch klimatyczny od dawna wspiera działania na rzecz odejścia od spalania paliw kopalnych zarówno w Polsce jak poza jej granicami - mówi działaczka Greenpeace Polska. "Polskie, niemieckie, czeskie i wszystkie inne kopalnie w Europie muszą zostać zamknięte najpóźniej do 2030 roku. Inaczej czarny scenariusz, jaki rysują przed nami klimatolodzy stanie się faktem" - podkreślała Katarzyna Bilewska.
W cieniu Turowa
Od 2021 r. toczy się sprawa Kopalni Odkrywkowej Węgla Brunatnego Turów. We wrześniu 2021 r. Trybunał Sprawiedliwości UE nałożył na Polskę karę w wysokości 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środka tymczasowego i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów.
6 czerwca br. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wstrzymał wykonanie decyzji środowiskowej dla wydobywania węgla brunatnego w Turowie do czasu jej merytorycznego rozpatrzenia. W orzeczeniu dodano, że zachodzi niebezpieczeństwo wyrządzenia znacznej szkody w środowisku.
Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa poinformowała po tym o wysłaniu zażalenia na postanowienie WSA. Zażalenie złożyła też PGE GiEK; o przystąpieniu do tej sprawy przed sądem administracyjnym i skierowaniu własnego zażalenia poinformowała także Prokuratura Krajowa.
Premier Mateusz Morawiecki nazwał postanowienie WSA "bezprawiem i jawnym uderzeniem w polski interes".