WiseEuropa: Wszyscy płacimy zdrowiem za import starych diesli
Według raportu "Wsteczny bieg. Społeczno-gospodarcze skutki importu używanych samochodów do Polski" używane pojazdy z silnikami diesla generują niemal 70 proc. kosztów związanych z emisjami CO2 oraz importem ropy naftowej, a także niemal 90 proc. kosztów zdrowotnych wynikających z emisji tlenków azotu.
Artykuł jest częścią cyklu przygotowanego we współpracy z WiseEuropa z okazji Europejskiego Tygodnia Zrównoważonego Transportu 2021
Instytut wskazuje, że w porównaniu do rynku nowych pojazdów, samochody z silnikiem diesla mają większy udział wśród pojazdów importowanych, sięgający 44 proc. Jednak mimo że stanowią one mniej niż połowę sprowadzanych do Polski samochodów, to są źródłem większości kosztów związanych z obecnością dużej ilości używanych samochodów w naszym kraju, zarówno zdrowotnych, gospodarczych, jak i klimatycznych. Wynika to z jednej strony z większych średnich przebiegów samochodów z silnikami diesla, a z drugiej z wyższych jednostkowych emisji szkodliwych tlenków azotu.
Miliard zł kosztów zdrowotnych
- Od wybuchu afery dieselgate minęło już sześć lat, a polska polityka publiczna nadal nie dostrzega szkodliwości sprowadzania na polskie drogi setek tysięcy pojazdów emitujących szkodliwe tlenki azotu. Według naszych szacunków opierających się na badaniach rzeczywistej emisyjności pojazdów na krakowskich ulicach, pojazdy z silnikiem diesla odpowiadają za blisko 90 proc. kosztów zdrowotnych generowanych przez import przestarzałych aut do Polski, pomimo tego, że stanowią mniejszość sprowadzanych do naszego kraju pojazdów - mówi Zielonej Interii Aleksander Śniegocki, kierownik Programu Energia, Klimat i Środowisko Instytutu WiseEuropa.
Afera "dieselgate" to ujawniony w 2015 r. proceder, którego dopuścił się Volkswagen. Polegał on na zmanipulowaniu milionów silników diesla za pomocą specjalnego oprogramowania. Dzięki temu testy wskazywały nieprawdziwe, zaniżone dane emisji spalin niż podczas normalnej eksploatacji na drodze.
Śniegocki podkreśla też, że wraz z wyrzucaniem starych diesli z zachodnioeuropejskich miast problem ich importu do Polski będzie narastał. Instytut szacuje, że każdy rok bezczynności wobec importu emisyjnych pojazdów do naszego kraju oznacza ponad 1 mld zł dodatkowych kosztów zdrowotnych ponoszonych przez Polaków.
- Stare diesle wyprodukowane przed dekadą charakteryzują się niemal siedmiokrotnie większą emisją zanieczyszczeń tlenków azotu w porównaniu do nowych pojazdów. To nie są marginalne różnice. Efekty masowego importu starych diesli odczuwamy na co dzień, płacąc własnym zdrowiem - mówi nam natomiast Piotr Chrzanowski, analityk WiseEuropa i współautor raportu.
Źródło: WiseEuropa, Zielona Interia
mcz