Pierwsze europejskie miasto zakazało wypożyczania elektrycznych hulajnóg
Od 1 września Paryż jest pierwszym europejskim miastem, które wprowadziło zakaz dla poruszania się na elektrycznych hulajnogach. Pięć lat po tym, jak był jednym z pierwszych miast, w których pojawił się ten środek transportu.
Elektryczne hulajnogi są środkiem transportu, który dzieli społeczność miast. Jedni je chwalą i używają ich na co dzień. Inni widzą sprzęt stawiany na środku chodników i zbyt szybko i niebezpiecznie poruszające się osoby.
To właśnie rosnąca liczba rannych i trzy ofiary śmiertelne doprowadziły do kwietniowego głosowania, w którym 90 proc. głosujących opowiedziało się za zakazem poruszania się elektrycznych hulajnóg.
Jak się okazuje, stolica Francji nie jest osamotniona. Wcześniej, 1 czerwca Wielka Brytania wprowadziła zakaz używania elektrycznych hulajnóg w pociągach i na peronach.
Jazda na elektrycznych hulajnogach bardziej niebezpieczna od jazdy rowerem i motocyklem?
Choć zwraca się coraz większą uwagę na wypadki powodowane przez elektryczne hulajnogi, to w wielu krajach policyjne statystyki nie przewidują dla nich osobnej kategorii.
Jednak dostępne dane, m.in. z Wielkiej Brytanii, wskazują na rosnącą liczbę obrażeń i zgonów. W ubiegłym roku doszło tam do 1349 kolizji z udziałem hulajnóg, w których zginęło 12 osób (11 z nich to użytkownicy). W 2021 r. we Francji w wypadkach z udziałem elektrycznych hulajnóg zginęły 24 osoby (w tym jedna w Paryżu). W 2020 r. w Niemczech zginęło pięć osób.
Choć te statystyki mogą przerażać, to według OECD użytkownicy elektrycznych hulajnóg mają takie same szanse na trafienie na oddział ratunkowy jak rowerzyści. Ponadto raport OECD mówi, że rowerzyści i motorowerzyści mają pięciokrotnie wyższą szansę na wypadek śmiertelny.
Czy w Polsce elektryczne hulajnogi będą zakazane?
Choć wynik referendum ucieszył mer Paryża Anne Hidalgo, nie wszyscy podzielają jej entuzjazm. Rzecznik firmy Dott udostępniającej hulajnogi w stolicy Francji w rozmowie z portalem Politico.eu uznał to za krok wstecz dla zrównoważonego transportu, a minister gospodarki Clément Beaune uważa to za zwalczanie niskoemisyjnego i wygodnego dla mieszkańców transportu.
Choć już od kilku lat stawiane na środku chodników lub przewrócone hulajnogi są utrudnieniem dla mieszkańców, a wielokrotnie można je również było zobaczyć leżące na dnie przepływających przez miasta rzek, to w Polsce wprowadzenie zakazu pozostaje jedynie ciekawostką. Zamiast tego władze miejskie podejmują próby uregulowania użytkowania tego środka transportu, wytyczając specjalne parkingi lub strefy, gdzie należy zostawiać jednoślady.