Nike będzie dostarczać towar barką na wodór. To pierwszy taki kontenerowiec
Firma Future Proof Shipping zaprezentowała pierwszy na świecie kontenerowiec na wodór nazywany H2 Barge 1. Będzie z niego korzystać firma Nike - znany amerykański producent odzieży i obuwia sportowego. Nowoczesna barka pomoże przetransportować towary na trasie z Holandii do Belgii.
Kontenerowiec ma pomóc zaoszczędzić firmie Nike aż 2 tys. ton dwutlenku węgla rocznie. To pierwszy na świecie śródlądowy statek zasilany wodorem. Amerykański producent odzieży miał nalegać, aby wymienić w barce dotychczasowy napęd z silnikiem Diesla na rozwiązanie, które nie będzie emitować spalin.
Kontenerowiec Nike na wodór będzie pływał po Europie
Jedyne, co produkuje kontenerowiec Nike to wilgotne powietrze i czysta woda. Jest on zasilany zielonym wodorem i ogniwami paliwowymi. Statek jest też lepszy dla środowiska i wygodniejszy w obsłudze dla załogi za względu na niższy poziom emitowanego hałasu.
Wodorowa barka Nike będzie transportować produkty marki na rynek europejski, pływając z portu w Rotterdamie w Holandii do centrum logistycznego firmy w Belgii. Na prezentacji kontenerowca obecny był nawet holenderski minister Mark Harbers, który stwierdził, że "jest to pierwszy statek prawdziwie kwalifikujący się do miana zeroemisyjnego". "To osiągnięcie godne oklasków" - dodał.
Firma Nike chwali się, że już teraz 99 proc. kontenerów dociera do ich centrum logistycznego w Belgii drogą wodną. Dzięki temu europejski oddział unika ok. 14 tys. przejazdów ciężarówkami rocznie. Oprócz wodorowych kontenerowców firma testuje też samochody dostawcze na wodór, które mają rozwozić produkty bezpośrednio do klientów w Europie.
Wideo pokazujące przerabianie kontenerowca na wodorową barkę Nike można zobaczyć poniżej:
Nike nie jest takie zielone jak może się wydawać
Amerykański gigant odzieżowy nie jest jednak tak ekologiczny jak mogłoby się wydawać. Niedawno jednemu z oddziałów marki zarzucono, że uprawia "greenwashing", bo sprzedawane przez Nike produkty nie są zrównoważone. A to właśnie deklarował producent.
Swojego czasu brytyjski dziennik The Guardian odnotował także, że duże marki odzieżowe, z Nike na czele, mogą przekłamywać dane dotyczące emisji gazów cieplarnianych wynikających z działalności gigantów przemysłu tekstylnego.