Zoo w Mikołajowie potrzebuje pomocy. Internauci pomagają, wykupując bilety

Ukraińskie zoo w mieście Mikołajów musiało zostać zamknięte. Zaczęło brakować w nim zapasów, aby nadal opiekować się zwierzętami. Na dodatek co kilka dni na terenie zoo znajdowane są pociski po bombardowaniach miasta. Ogród zoologiczny wpadł na pomysł jak inni mogą pomóc zwierzętom w tym ciężkim czasie i wznowił sprzedaż biletów przez internet. W efekcie wirtualne wejściówki wykupiono już niemal na miesiąc do przodu.

Zoo w Mikołajowie na południu Ukrainy przeżywa wyjątkowo ciężki okres. Aby pomóc zwierzętom można kupować przez internet wirtualne bilety wstępu
Zoo w Mikołajowie na południu Ukrainy przeżywa wyjątkowo ciężki okres. Aby pomóc zwierzętom można kupować przez internet wirtualne bilety wstępuFacebook
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Ogrody zoologiczne w Ukrainie podczas wojny znalazły się w bardzo trudnej sytuacji. Pracownicy nadal opiekują się zwierzętami, ale zaczyna brakować środków i pożywienia dla podopiecznych. Zoo w Kijowie było w stanie przenieść część zwierząt do prowizorycznych schronów. W stolicy Ukrainy na ten moment nie potrzeba wsparcia dla egzotycznych zwierząt - informują władze. Jednak inne ogrody nie są w tak dobrej sytuacji.

Pociski na wybiegu dla tygrysów i niedźwiedzi

Zoo w Mikołajowie na południu Ukrainy przeżywa ostatnio wyjątkowo ciężki okres. Z powodu toczącej się wojny 25 lutego ogród musiał zostać zamknięty dla zwiedzających, jednak pracownicy cały czas opiekują się zwierzętami. Praca jest niesamowicie niebezpieczna - Mikołajów jest regularnie bombardowany.

Co kilka dni na teren zoo spadają pociski. Dyrektor Wołodymyr Topczij udostępnia ich zdjęcia w internecie. Tylko w ubiegłym tygodniu na terenie ogrodu znaleziono trzy rakiety kasetowe - przy wybiegu dla niedźwiedzi i tygrysów, w pobliżu zagrody dla ssaków naczelnych oraz przy ogrodzeniu.

- Zoo działa w "trybie wojennym". Codziennie chodzimy do pracy, karmimy i sprzątamy po zwierzętach mimo syren alarmu powietrznego. Siedmiu naszych pracowników poszło na front, aby walczyć z najeźdźcami - informuje Wołodymyr Topczij, dyrektor zoo w Mikołajowie.

Co kilka dni na terenie ogrodu zoologicznego w Mikołajowie znajdowane są rosyjskie pociski. W tle dyrektor zoo Wołodymyr Topczij
Co kilka dni na terenie ogrodu zoologicznego w Mikołajowie znajdowane są rosyjskie pociski. W tle dyrektor zoo Wołodymyr Topczij Facebook

Chcesz pomóc? Kup wirtualny bilet do zoo

Mimo pomocy udzielanej przez inne ogrody w Europie, opieka nad zwierzętami w czasie wojny jest wyjątkowo trudna. Zoo w Mikołajowie dawało sobie radę, jednak w ostatnich dniach sytuacja bardzo się pogorszyła - zapasy żywności dla zwierząt były o 35 proc. niższe niż przed wojną.

Władze ogrodu zoologicznego wpadły na pomysł, aby zbierać datki od darczyńców przy pomocy internetowego systemu sprzedaży biletów, z którego przed rosyjską inwazją na co dzień korzystali odwiedzający ogród goście. Przez kilka dni strona internetowa nie działała, jednak dzięki pomocy specjalistów IT z lokalnego urzędu miasta udało się ją z powrotem uruchomić.

Osoby, które chcą kupić bilet wstępu i pomóc zoo w Mikołajowie mogą to zrobić przez internet, wybierając bilety w cenie od 25 do 100 hrywien (około 3 - 15 złotych). Pieniądze ze sprzedaży trafiają na konto ogrodu. Datki można wpłacać też bezpośrednio na numery kont podane w internecie.

Pomysł władz zoo w Mikołajowie odbił się tak szerokim echem, że aktualnie bilety wstępu wykupiono na prawie miesiąc do przodu. Kalendarz w systemie sprzedaży jako najbliższy wolne terminy wskazuje dopiero 5 kwietnia. "Dziękujemy wszystkim, którzy wsparli nas finansowo. Naprawdę tego potrzebujemy w tym czasie" - napisał na Facebooku dyrektor zoo.

Ukraińscy uchodźcy nie chcą uciekać bez swoich zwierzątAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas