Dlaczego niektóre rasy psów wyją? Naukowcy w końcu poznali odpowiedź

Wycie jest podstawową formą komunikacji wśród wilków i służy im do wytyczania granic swojego terenu oraz szukania partnera. Z kolei wspólne wycie konsoliduje więzi między grupą i pozwala określić hierarchię. Jednak wycie występuje również u psów - co ciekawe, nie wszystkich. Naukowcy w końcu wiedzą, skąd się u nich wzięło i do czego służy.

article cover
123RF/PICSEL
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Dzicy przodkowie psa

Naukowcy z Uniwersytetu Loránda Eötvösa (ELTE) w Budapeszcie w celu znalezienia odpowiedzi na genezę wycia u psów przebadali aż 68 rasowych osobników. Podczas eksperymentu badacze puszczali psom nagranie z wycia wilków i rejestrowali, które z nich odpowiedzą własnym wyciem.

Okazało się, że im dany gatunek jest genetycznie podobniejszy do wilka, tym większe prawdopodobieństwo, że będzie wył. Głównie należą do nich Shiba Inu, Husky, Alaskan Malamute, Akita Inu, Shih Tzu.

Osobniki dalej spokrewnione odpowiadały szczekaniem.

Zdaniem naukowców, wycie psów, nawet tych najbardziej podobnych do wilków, oznacza jednak co innego, niż wycie wilka.

Co oznacza wycie psa?

Jak podaje jedna z uczestniczek badania w rozmowie z National Geographic, Fanni Lechoczki

Wydaje się, że chociaż wycie jest częścią repertuaru większości ras, straciło swoją funkcję ze względu na zmienione środowisko społeczne, więc współczesne rasy nie używają go już w odpowiednich sytuacjach.

Naukowcy ustalili, że psy przede wszystkich wyją ze strachu i tej czynności towarzyszy wyższy poziom stresu. Byłoby zatem komunikatem mówiącym "Boję się: nie podchodź bliżej!"

Badacze jednak są zdania, że wciąż potrzebne są dalsze badania co najmniej z kilku powodów. Jednym z nich jest fakt, że starożytne rasy, których wciąż używa się do pracy np. w zaprzęgu czy do zaganiania owiec, mogą nadal aktywnie korzystać z tej formy komunikacji na odległość. Zatem w ich przypadku wycie nie oznaczałoby stresu. Z drugiej strony bardziej współczesne rasy nie mają z tego pożytku, ponieważ obecnie są tylko zwierzętami domowymi.

Rozwiązanie, według zespołu, obejmowałoby badania nad niegdyś udomowionymi psami, które obecnie żyją na wolności. Wtedy dowiedzieliby się, czy powrócili do tej starożytnej formy komunikacji, czy nie.

Takim gatunkiem jest pies dingo, który w ogóle nie potrafi szczekać i używa wyłącznie wycia.

Zgodnie ze wstępną hipotezą badawczą, zachowanie psa dingo

"sugeruje, że czynniki środowiskowe i społeczne mogą nadal odgrywać większą rolę w określaniu zachowań głosowych psów niż genetyka".
Fanni Lechoczki

Źródła: National Geographic, denik.cz, nature.com

Skąd w Polsce wzięła się kaczka mandarynka?Program Czysta Polska
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas