Trybunał zezwala na znęcanie się nad zwierzętami. Tysiące ludzi protestuje

Trybunał Konstytucyjny w Portugalii rozważa depenalizację znęcania się nad zwierzętami. Tysiące ludzi wyszło na ulicę w ramach protestu.

article cover
Catarina DemonyReuters / Forum
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Portugalscy prokuratorzy zwrócili się w środę do sądu konstytucyjnego o uznanie za niekonstytucyjne prawo, które przewiduje karę grzywny lub więzienia dla osób, które źle traktują swoje zwierzęta.

Według prokuratorów, sąd wydał już decyzje, które wskazywały na rzekomą niekonstytucyjność przepisów

W jednym przypadku właściciel, który wyrzucił swoje szczeniaki do kosza na śmieci, został początkowo skazany, ale później uniewinniony. Sąd argumentuje, że konstytucja kraju nie może chronić zwierząt domowych tak, jakby były ludźmi.

Oburzenie mieszkańców

W odpowiedzi w Lisbonie grupa broniąca zwierząt, Animal Intervention and Rescure (IRA), zorganizowała protest, na które przyjechało tysiące osób z całego kraju.

Wymiar sprawiedliwości nie może przymykać oczu na ewolucję czasów. Wiele zwierząt jest dziś częścią naszych rodzin i nic nie usprawiedliwia strasznych zbrodni, których padają ofiarami.
Almeida, uczestniczka protestu.

Prezydent Portugalii Marcelo Rebelo de Sousa powiedział w sobotę w oświadczeniu, że prawo karzące tych, którzy źle traktują zwierzęta, jest "niepodważalnym wymogiem".
Stojąc na szczycie ciężarówki pokrytej zdjęciami zaniedbanych kotów, psów i koni, przewodniczący IRA Tomas Pires powiedział morzu protestujących, że ochrona zwierząt jest w rękach każdego.

Trzymając baner, Filipe Vicente, 45-letni właściciel psów i kotów, opisał obecną sytuację jako "katastrofalne niepowodzenie".
"Myślę, że jest to jeden z głównych znaków cywilizacji, która twierdzi, że jest rozwinięta, ale w rzeczywistości nie jest", powiedział Vicente.

Ochrona zwierząt w Polsce

Warto przypomnieć, że również Polska przygotowuje się do udaremnienie organizacjom prozwierzęcym ratowania zwierząt. Zgodnie z zapowiedzią Ministerstwa Rolnictwa, docelowo wyłącznie Inspekcja Weterynaryjna będzie mogła odbierać zaniedbane zwierzęta.

Jak systematycznie pokazuje Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt, instytucja ta jest nieudolna. Za przykład może posłużyć oburzająca sprawa skrajnie zaniedbanego kucyka, o którym, Inspekcja wiedziała, ale nie zadziałała.

Żubry na celowniku kłusownikówINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas