Na nagraniu uchwycił wyjątkowe zwierzę. "Niespotykany różowiutki łoś"
Nietypowe ubarwienie łosi nie jest wynikiem albinizmu - mówią specjaliści. Filmem z udziałem wyjątkowego zwierzęcia podzieliło się łódzkie zoo, nazywając go "różowiutkim", choć to nie do końca prawda. Na białe łosie zwykle nie wolno polować.
Łódzkie zoo podzieliło się fascynującym nagraniem z udziałem białego łosia biorącego kąpiel, które zarejestrowano w Szwecji. W opisie nazwano go "różowiutkim", choć to raczej efekt koloryzacji w postprodukcji wideo. W rzeczywistości zwierzę jest zupełnie białe, a wyjątkowy kolor to efekt genetycznej mutacji. "Biały łoś odziedziczył cechę z genu recesywnego, odpowiedzialnego za małe kropki na z reguły występującym u tego gatunku umaszczeniu" - informuje łódzkie zoo.
Pracownicy ogrodu nie podali szczegółowych danych na temat tego, kiedy powstało nagranie zamieszczone w mediach społecznościowych. Jak ustaliliśmy, wideo pochodzi z 2017 r. Nagrał je lokalny polityk w regionie Värmland w Szwecji. Jak mówił w rozmowie z państwowym radiem Sverige Radio, sam jest pasjonatem przyrody i zarejestrowanie wyjątkowego osobnika zajęło mu aż trzy lata.
To nie albinizm
Białe łosie nie są albinosami. Z tej grupy eliminują je brązowe oczy. Gdyby zwierzęta były albinosami, miałyby jasne, czerwone lub różowawe oczy. Albinizm powoduje utratę pigmentacji.
Niektóre białe łosie (m.in. te widziane w Stanach Zjednoczonych) mają na futrach brązowe plamki. W Ontario w Kanadzie znajduje się nawet tzw. Las Białego Łosia (White Moose Forest), a jeden z mieszkańców charakteryzuje się właśnie takim nietypowym ubarwieniem. Mówi się, że w Ontario jest największe zagęszczenie tych białych zwierząt. Niektóre młode rodzą się z jasnobrązowym futrem, ale najczęściej ciemnieje ono z wiekiem.
Nie wolno strzelać do białego łosia
Białe łosie są widywane rzadko, ale można je spotkać w różnych miejscach świata. Zauważono je m.in. na Alasce i w Kanadzie. W Europie zaobserwowano te osobliwe zwierzęta w Skandynawii, a niedawno także w Polsce. W maju młodą (porzuconą) samicę łosia mieli znaleźć myśliwi. Do tej pory w naszym kraju zaobserwowano niewiele przypadków spotkania z białym łosiem. Naukowcy wymieniają zaledwie kilka takich zdarzeń.
Zabijanie białych łosi jest nielegalne w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych. Zwierzęta są chronione i przypisuje się im wyjątkowe, nawet metafizyczne cechy. "Dość rzadko można je spotkać" - mówi prof. Troy Woodhouse z rezerwatu w Ontario. "To prawie jak zobaczenie jednorożca... Jeżeli któregoś zobaczysz, nie masz pewności, czy naprawdę istnieje" - dodaje.
W Polsce również nie można strzelać do łosi - obowiązuje moratorium na polowania i zabijanie tych zwierząt. Na drogach co roku umiera jednak co najmniej kilka łosi. Bywa, że zwierzęta umierają w wyniku kłusownictwa, czasem z rąk myśliwych, lub nabijają się na ostro zakończone ogrodzenia.