Znaleźli prastare, gigantyczne wirusy. To mógł być początek życia na Ziemi
To najstarszy park narodowy świata, ale zarazem kaldera wielkiego, prastarego wulkanu. W Yellowstone pozostały po nim gejzery i gorące źródła i to w nich naukowcy odkryli coś nie mniej starego niż wulkan. To wirusy, na dodatek ogromne, a ich rodowód może sięgać półtora miliarda lat wstecz.

Dlatego wirusy te mogą okazać sięrozwiązaniem zagadki powstania i początków życia na Ziemi. Niewiele wciąż o tym wiemy, z uwagi na ogromną odległość czasową badania początków życia nie są proste. Znalezisko w Parku Narodowym Yellowstone może dać tu wiele odpowiedzi.
Park obejmuje m.in. kalderę ogromnego wulkanu, wznoszącego się dzisiaj na ponad 2800 m n.p.m. Wiemy, że dawne erupcje miały ogromny wpływ na życie na Ziemi, np. wybuch sprzed 640 tys. lat doprowadził do małej zimy nuklearnej i globalnego ochłodzenia. Dzisiaj wulkan odpowiada za gorące źródła, gejzery i inne wyziewy.
I to tam znaleziono niezwykłe, ogromne wirusy stanowiące bramę do poznania historii życia na Ziemi.
Ogromne wirusy z Yellowstone mają pradawny rodowód
Jak czytamy w "Communications Biology", analiza wirusów żyjących na krasnorostach w trzech różnych miejscach w Lemonade Creek wykazała, że każde siedlisko jest domem dla unikalnego zbioru wirusów, przy czym gigantyczne wirusy Megaviricetes dominują.
Badanie sugeruje, że wirusy z Yellowstone mają ekstremalnie wręcz dawne pochodzenie. Niektóre powstały półtora miliarda lat temu i dlatego są istotne dla zrozumienia interakcji biotycznych na wczesnej Ziemi.

A dokładniej: półtora miliarda lat temu powstały związki między ogromnymi wirusami a krasnorostami, czyli wyspecjalizowaną grupą glonów, które obok zielonego barwnika chlorofilu zawierają także niebieską fikocyjaninę i czerwoną fitoerytrynę.
Naukowcy z Uniwersytetu w Montanie, którzy prowadzili badania nad tym pradawnym życiem, dodają, że ekstremalne środowiska, takie jak kwaśne źródła geotermalne i gorące wyziewy wulkaniczne, były "kolebkami życia mikrobiologicznego" na początku powstawania życia na naszej planecie.
Kluczowym pytaniem jest, czy gatunki, które obecnie zamieszkują gorące źródła, zachowały starożytne adaptacje, które mogą pozwolić nam na wgląd w pierwotne życie. Warstwa krasnorostów w ciepłych źródłach w Yellowstone nie jest nowa. Rzeczywiście powstała półtora miliarda lat temu.
Wirusy i glony tworzą połączenia od miliardów lat
W rzece Lemonad Creek rośnie wiele czerwonych krasnorostów. W wodzie o odczynie pH 2, czyli bardzo silnie kwasowym, te glony rozwijają się obok mikrobów kochających siarkę. Tworzą powiązania m.in. z wielkimi wirusami.
Naukowcy z Montany znaleźli tam 3700 potencjalnych fragmentów wirusowych, z czego dwie trzecie to giganty. Udało się stworzyć już genomy 25 takich wirusów. Wszystkie tworzą pradawne połączenia z glonami, od których zaczynało się dawne życie ziemskie.

Nic dziwnego, że badacze nazywają te gorące źródła "kapsułami czasu". Pozwalają one nie tylko pojąć, jak zaczęło się kolonizowanie Ziemi przez żywe organizmy, ale także spojrzeć szerzej - na możliwe życie na innych planetach.
"To wirusy są pasami transmisyjnymi genów" - zwracają uwagę naukowcy. "Są głównym źródłem materiału biologicznego na naszej planecie. Odgrywają ogromną rolę w przemieszczaniu genów". I tak jest od miliardów lat.