Zielony wir widoczny z kosmosu. Martwe strefy w Bałtyku się poszerzają
Każdego lata w morzach pojawiają się mikroskopijne organizmy roślinne oraz sinice. Ich zakwity oraz rozwój fitoplanktonu często rozciągają się na setki lub nawet tysiące kilometrów. Charakterystyczne wiry powstają także w Bałtyku i to nie jest dobra wiadomość.

W skrócie
- Coraz częstsze i bardziej rozległe zakwity sinic oraz fitoplanktonu w Bałtyku prowadzą do powstawania tzw. martwych stref pozbawionych tlenu.
- Główną przyczyną tego zjawiska jest eutrofizacja, napędzana działalnością człowieka – zrzuty ścieków i intensywne rolnictwo powodują nadmiar składników odżywczych.
- Naukowcy alarmują, że dalszy spadek poziomu tlenu i wzrost zakwitów glonów mogą negatywnie wpłynąć na cały ekosystem Bałtyku.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Zielonkawe, spiralne wzory w kształcie muszli pojawiają się regularnie w morzach świata. Występują również w Morzu Bałtyckim.
Jedne z większych zakwitów glonów w wodach Bałtyku na terenie Finlandii NASA zaobserwowała w lipcu 2018 r. Wtedy to satelita Landsat 8 (wystrzelony 11 lutego 2013 r. z bazy sił powietrznych Vandenberg w Kalifornii) udokumentował charakterystyczny zielony wir, który pojawił się w morzu. Zakwity organizmów, m.in. cyjanobakterii tego lata były bardzo rozległe. Według naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku tzw. martwa strefa miała powierzchnię około 70 tys. kilometrów kwadratowych. W tym samym roku poziom tlenu w Bałtyku spadł do rekordowo niskiego poziomu.
Zakwity fitoplanktonu i sinic występują w wodach coraz częściej. Wiadomo dlaczego.
Martwe strefy w Morzu Bałtyckim
Po ponad 30 latach obserwacji satelitarnych okazało się, że za zielone zakwity są głównie odpowiedzialne sinice, w mniejszym stopniu okrzemki. Dawniej klasyfikowano je jako rośliny, obecnie są jednak zaliczane do samożywnych bakterii. Wyróżnia je zdolność fotosyntezy tlenowej oraz obecność chlorofilu. Ich różne właściwości sprawiają, że mogą być organizmami pionierskimi. Można je spotkać w prawie każdym środowisku na Ziemi, są odporne na długotrwałe susze czy wysokie temperatury gorących źródeł, a nawet wysokie zasolenie czy kwasowość podłoża. Rdzenie osadów pobrane z dna morskiego wskazują, że zakwity sinic występowały w Morzu Bałtyckim przez tysiące lat i odgrywały istotną rolę w tym ekosystemie wodnym.

W ostatnich latach dochodzi do coraz częstszych i bardziej rozległych zakwitów glonów w Morzu Bałtyckim. Powstaje w związku z tym coraz więcej martwych stref. Są to obszary wód o zawartości tlenu zbyt niskiej, by mogły w nim przeżyć organizmy nim oddychające. Chodzi zarówno o rośliny, jak i o zwierzęta.
Takie strefy bez życia, a zasiedlone pionierskimi sinicami, powstają głównie z powodu eutrofizacji wód, czyli procesu "wzbogacania" pierwiastkami chemicznymi, np. fosforem lub azotem. To z jednej strony proces częściowo naturalny, ale znacznie przyspieszony w wyniku działań człowieka, takich jak zrzuty ścieków przemysłowych i komunalnych oraz w wyniku intensyfikacji rolnictwa.
Fitoplankton i sinice na tych pierwiastkach żerują i rosną w siłę, zwiększając swoją objętość.

Niskie poziomy tlenu w Bałtyku
Badacze z Finlandii i Niemiec, którzy przyglądają się zakwitom w Bałtyku, ostrzegają, że poziom tlenu w Morzu Bałtyckim może stale spadać, a masowe zakwity będą pojawiać się częściej. Pojawianiu się sinic sprzyja poza tym zmiana klimatu.
"Wprowadzanie nadmiaru składników odżywczych do wód, prowadzi do szkodliwych skutków" - ostrzega NASA, według której poziom składników odżywczych w Bałtyku znacznie spadł między 1980 a 2023 r. "Eutrofizacja pozostaje nadal poważnym problemem nie tylko w Bałtyku, ale i Morzu Czarnym i Morzu Północnym, a także na niektórych obszarach przybrzeżnych Morza Śródziemnego" - dodaje agencja.
Jedno z badań przeprowadzonych w 2023 r. wykazało, że w latach 2003-2020 zakwit glonów wzrósł w wymiarze globalnym o ok. 13 proc.
Bałtyk jest ponadto jednym z najbardziej zanieczyszczonych mórz na świecie. Ekolodzy i naukowcy od lat alarmują, że akwen wymaga m.in. likwidacji zalegających na jego dnie wraków.