Zaskoczył wędkarza i zrzucił go do wody. Pierwsza taka śmierć od lat
Władze Malebogo w górach Blouberg w RPA wydały komunikat przestrzegający mieszkańców tych okolic przed wchodzeniem do rzek, wędkowaniem, łowieniem ryb, praniem, czerpaniem wody czy kąpielą. Wszystko po tym, jak krokodyl nilowy zrzucił z łodzi i zabił wędkarza. Ciało mężczyzny znaleziono w strasznym stanie.
![Krokodyle nilowe niekiedy atakują nieostrożnych ludzi](https://i.iplsc.com/000KKQ02L1CKWUJ4-C322-F4.webp)
Krokodyl nilowy jest drugim co do wielkości przedstawicielem tej grupy gadów, po krokodylu różańcowym. Już rozmiary, które osiąga (ponad 5 metrów, waga 1 tony) sprawiają, że jest zwierzęciem groźnym dla człowieka.
W odróżnieniu od swojego krewniaka z południowej Azji i Australii, krokodyl nilowy nader rzadko wychodzi w głąb lądu i poluje na nim. Raczej trzyma się wody i jej pobliża, jedynie wygrzewa się na brzegach.
Wyspecjalizował się w polowaniu spod powierzchni wody, z zasadzki, a jego głównym celem są zwłaszcza afrykańskie zwierzęta kopytne, które pokonują rzeki podczas migracji.
To sprawia, że w wypadku krokodyla nilowego mówimy o dużej perfekcji osiągniętej przez to zwierzę w stosowaniu takich zasadzek. Krokodyl wydaje się zupełnie niewidoczny pod powierzchnią wody, tuż przed atakiem. Cierpliwy, nieruchomy, jest metodyczny i sprawny w szybkim natarciu.
Tragiczna śmierć w paszczy krokodyla
Tak zapewne zginął mężczyzna na rzece Mogalakwena w Limpopo, w północnej części Republiki Południowej Afryki, który wybrał się na ryby i został zaatakowany przez dużego krokodyla.
Gad zabił go bez trudu, ciało człowieka znaleziono już w strasznym stanie. Ofiara miała poważne rany brzucha (w zasadzie został on wyrwany), gad amputował mu też ręce. Rzecz jasna wędkarz nie żył.
Południowoafrykańska policja wydała już komunikat, w którym zaapelowała o niezbliżanie się do tej rzeki i innych cieków wodnych w regionie. "Mieszkańców stanowczo ostrzega się, aby unikali pływania, łowienia ryb i przechodzenia przez rzeki, w których żyją krokodyle, ponieważ jest to ryzykowne. Apel ma na celu ograniczenie ryzyka śmierci większej liczby osób" - czytamy w komunikacie.
Trwa dochodzenie w sprawie ustalenia okoliczności tej śmierci.
Krokodyl nilowy jest drugim z gatunków krokodyli na liście ataków na ludzi. Zdarzają się one rzadziej niż w wypadku krokodyla różańcowego, bowiem afrykański gad zamieszkuje tereny raczej odludne, a Afryka nie jest tak mocno zasiedlona jak Azja.
W poprzednim roku mieliśmy 164 ataki krokodyla nilowego na ludzi, z czego aż 115 zakończyło się śmiercią ofiary. To pokazuje, jak trudno uciec szczękom zwierzęcia, gdy już zaatakuje. W wypadku krokodyla różańcowego to 132 zgony na 250 ataków.
W RPA to pierwszy śmiertelny atak od kilku lat, na terenie tego państwa takie przypadki zdarzają się nader rzadko. Na kontynencie afrykańskim najwięcej ataków krokodyli notuje się w Zambii (31, z czego 26 osób zginęło), a także Tanzanii (ponad 20 rocznie), w Demokratycznej Republice Konga, Angoli, Malawi, Zimbabwe czy Ugandzie (po kilkanaście rocznie).