Wilki nie będą już dalej chronione? "Decyzja sprzeczna z nauką i rozumem"
"Obrazą dla zwierząt i panującej nauki jest stwierdzenie rządu USA, że wilki nie potrzebują już ochrony" - czytamy na stronie Humane World for Animals, organizacji zajmującej się ochroną przyrody. Chodzi o wstrzymanie publikacji Narodowego Planu Odbudowy Populacji Wilków i plany usunięcia wilków z listy zwierząt chronionych w Stanach Zjednoczonych.

W skrócie
- Rząd USA planuje usunięcie wilków z listy gatunków chronionych, co spotyka się z ostrą krytyką organizacji przyrodniczych.
- Przyrodnicy twierdzą, że populacja wilka w większości stanów nie została wystarczająco odbudowana od czasów eksterminacji, a zagrożenia, takie jak kłusownictwo i utrata siedlisk, nadal istnieją.
- Decyzje amerykańskiej administracji negują badania naukowe i są sprzeczne z wolą większości społeczeństwa, które opowiada się za ochroną wilków.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Rządowa agenda US Fish and Wildlife Service, która zajmuje się zarządzaniem przyrodą i siedliskami naturalnymi oraz ochroną gatunków na terenie Stanów Zjednoczonych, opublikowała decyzję, z której wynika, że wstrzymuje publikację zapowiadanego Narodowego Planu Odbudowy Populacji Wilków. Jak czytamy: "są wątpliwości, czy plan odbudowy rzeczywiście prowadziłby do ochrony wilka w USA". Jest on wpisany na listę gatunków chronionych w 45 stanach, a zdaniem władz amerykańskich, umieszczanie go tam nie jest już właściwe na mocy Ustawy o gatunkach zagrożonych. Nie będzie promocji ochrony wilków ani środków na tę ochronę.
Humane World for Animals nazywa to wręcz "wojną amerykańskiej administracji z wilkami" i na swojej stronie donosi, że "zamiast opracować kompleksowe i poparte badaniami naukowymi podejście do ochrony wilków, administracja Trumpa wydaje się podwajać wysiłki na rzecz usunięcia wilków z listy zwierząt chronionych w całych Stanach Zjednoczonych".
USA ma swoją wojnę o przyszłość wilków
A zatem wojna o wilki i ich przyszłość to nie tylko kwestia Europy i Unii Europejskiej, ale również Stanów Zjednoczonych. Zdaniem federalnej administracji, liczba wilków jest dostatecznie duża, by nie wkładać już wysiłków w ich ochronę, ale przyrodnicy uważają, że to bzdura. W żadnym z 48 stanów (poza Alaską, gdzie są liczne i Hawajami, gdzie nigdy nie występowały) wilki nie odbudowały swej liczebności po wielkiej kampanii eksterminacyjnej z przełomu XIX i XX wieku, która doprowadziła niemal do ich wymarcia. Kampania ta przypominała ordynarne polskie prawodawstwo z lat pięćdziesiątych, na mocy którego wypłacano nawet nagrody za zabijanie wilków z premiami za szczenięta i ciężarne wadery. Nikt w Polsce nie poniósł nigdy odpowiedzialności za tę zbrodnię na przyrodzie.

Podbój Dzikiego Zachodu kojarzy nam się z wybijaniem bizonów, ale wilki ucierpiały wówczas w równie dużym stopniu. Zakłóciło to funkcjonowanie ówczesnych ekosystemów, które w Ameryce Południowej zawaliły się na początku XX wieku.
Zdaniem przyrodników, założenia iż z wilkiem wszystko jest w Ameryce Północnej jest w porządku i nie wymaga on ochrony jest sprzeczne z badaniami naukowymi. Wykazują one nadal poważne zagrożenie populacji tego drapieżnika, który cierpi z powodu kłusownictwa i utraty siedlisk oraz rozczłonkowania lasów.
Na wilki poluje się i to okrutnie
Wilki są już skreślone z listy gatunków zagrożonych w Górach Skalistych m.in. w całym stanie Idaho, Montana i Wyoming. Odbywają się tam polowania, wiele z nich jest bestialskich, z udziałem sprzętu takiego jak skutery śnieżne. Przyrodnicy zwracają uwagę na to, że wilki są zwierzętami społecznymi i utrata ważnego członka watahy rzutuje na kondycję całej grupy. Obalają też mity o wielkich szkodach powodowanych przez te ssaki w pogłowiu zwierząt hodowlanych. Są dane pokazujące, że ofiarami wilków pada zaledwie 1 procent hodowlanych krów, owiec i koni.
Humane World for Animals wezwało Donalda Trumpa i administrację amerykańską do zmiany kursu na taki, który jest zgodny z prawami natury, badaniami i wolą narodu. Badania wskazują na to, że większość Amerykanów popiera ochronę wilka, aby go nie utracić.












