Ubierają sportowców na igrzyskach w Paryżu. Oskarżono ich o kłamstwo
Marka odzieżowa Lululemon została oskarżona przez organizację Stand Earth o greenwashing, czyli wprowadzanie klientów w błąd pod przykrywką ekologii. Amerykańsko-kanadyjski producent ubrań sportowych stworzył niedawno stroje dla olimpijczyków z Kanady na igrzyska w Paryżu 2024.
Organizacja Stand Earth na kilka dni przed rozpoczęciem igrzysk Paryż 2024 złożyła oficjalne zażalenie na praktyki firmy Lululemon na terenie Francji. To marka, która zasłynęła najpierw produkcją sportowych legginsów (kosztujących średnio ok. 500 zł za parę), a następnie rozszerzyła asortyment na więcej produktów z kategorii odzieży sportowej.
Paryż 2024. Lululemon oskarżane o greenwashing
Jak argumentują ekolodzy, rzeczywiste działania Lululemon stoją w sprzeczności do tego, co marka deklaruje na swojej stronie internetowej w kampanii "Be Planet". "Nasze produkty i działania stronią od wyrządzania krzywdy środowisku i przyczyniają się do odtwarzania zdrowej planety" - deklaruje Lululemon.
Przedstawiciele organizacji non-profit Stand Earth twierdzą, że to nieprawda. Od czasu zaprezentowania wspomnianego hasła w 2020 r. Lululemon przyczynia się w znaczącym stopniu do postępowania zmian klimatu - mówią ekolodzy.
Wcześniej podobne zażalenie złożono już na działania firmy prowadzone na terenie Kanady. Niedawno w jednym z flagowych sklepów marki w Vancouver odbyły się protesty, podczas których domagano się wzięcia odpowiedzialności za ekologiczne hasła zamieszczone na stronie firmy.
Nasze produkty i działania stronią od wyrządzania krzywdy środowisku i przyczyniają się do odtwarzania zdrowej planety.
Deklarują, że są "zieloni". Jednocześnie przyczyniają się do zmian klimatu
Dyrektor Stand Earth Todd Paglia w rozmowie z Euronews Green stwierdził, że Lululemon wytwarza każdego roku więcej szkodliwych dla planety emisji niż pół miliona samochodów. Dlatego organizacja poprosiła francuskie władze o śledztwo w tej sprawie.
Lululemon jest odpowiedzialne za ubieranie kanadyjskich sportowców od 2022 r. Firma od 2020 r. prowadzi "zieloną" kampanię na temat swoich działań. Tymczasem okazało się, że tylko w 2022 r. odpowiadała za emisję aż 1,2 mln ton CO2 do atmosfery.
Wewnętrzny raport marki za 2023 r. wykazał także, że ok. 60 proc. materiałów użytych do produkcji ubrań - głównie poliestru i nylonu - jest wytwarzanych na bazie paliw kopalnych lub tkanin, które nie są biodegradowalne.
Rzecznik firmy Lululemon w rozmowie z Climate Home News tłumaczył, że kampania "Be Planet" nie jest hasłem marketingowym, ale "filarem" strategii firmy. Marka jest przekonana, że zadeklarowane na stronie internetowej informacje są zgodne ze zobowiązaniami przedsiębiorstwa.
Źródła: Interia, Euronews, Truth in Advertising