Rishi Sunak krytykowany za lot samolotem. Pociągiem dojechałby w dwie godziny

Premier Wlk. Brytanii Rishi Sunak stanął w ogniu krytyki po tym jak do pokonania trasy z Londynu do Leeds skorzystał z odrzutowca. Ten dystans można pokonać pociągiem w zaledwie dwie godziny - grzmią krytycy polityka, który słynie z proklimatycznych haseł. Gabinet szefa rządu odpowiada, że wybór samolotu jako środka lokomocji był w tym wypadku uzasadniony - podaje BBC.

article cover
Getty Images
Premier Wlk. Brytanii Rishi Sunak został oskarżony o hipokryzję po tym jak na zaledwie 300-kilometrowej trasie z Londynu do Leeds wybrał lot odrzutowcem zamiast przejazdu pociągiem WPA PoolGetty Images

Premier Rishi Sunak został sfotografowany gdy wyruszał w poniedziałek z Londynu do centrum medycznego w Leeds. Miał się tam spotkać z pracownikami i pracownicami służby zdrowia, którzy mierzą się ze zwiększoną liczbą zachorowań na choroby wirusowe.

Rishi Sunak w ogniu krytyki. Wybrał samolot zamiast pociągu

Polityk jako środek transportu wybrał odrzutowiec brytyjskich sił powietrznych Royal Air Force. Stało się tak pomimo tego, że Sunak jest gorącym zwolennikiem ekologii. Wyliczono, że bilet pociągiem z Leeds do Londynu i z powrotem kosztowałby zaledwie 100 funtów, a podróż w jedną stronę zajęłaby zaledwie dwie godziny i 15 minut.

Nie trzeba dodawać, że koszty lotu odrzutowcem są dużo, dużo wyższe. Zarówno dla budżetu państwa, jak i dla środowiska. Oszacowano, że lot premiera w dwie strony wyemitował do atmosfery ok. trzech ton dwutlenku węgla. To nawet 10-krotnie więcej niż w przypadku przejazdu pociągiem.

Odpowiadając na zarzuty o nieekologiczne podróże gabinet polityka tłumaczy, że Rishi Sunak ma bardzo napięty terminarz, dlatego skorzystanie z odrzutowca było w tym wypadku "właściwe". Burmistrz hrabstwa West Yorkshire Tracy Brabin oceniła jednak, że zachowanie premiera jest "potępiającym werdyktem" dla transportu publicznego w Anglii. Poseł Tommy Sheppard powiedział z kolei, że lot do Leeds "był wyśmianiem klimatycznych deklaracji" Sunaka.

Wlk. Brytania chce być zeroemisyjna. Czy na pewno?

Wielka Brytania zobowiązała się do osiągnięcia zeroemisyjności netto w 2050 r. Podróże samolotami pasażerskimi przyczyniają się w kraju do 22 proc. emisji gazów cieplarnianych z transportu. Stanowią jednocześnie 7 proc. wszystkich emisji.

Premier Rishi Sunak, w przeciwieństwie do jego poprzedniczki Liz Truss, jest gorącym zwolennikiem działań mających redukować emisje gazów cieplarnianych na Wyspach. Polityk mówił o tym m.in. podczas ostatniego szczytu klimatycznego COP27 w Szarm el-Szejk. Przekonywał wówczas, że pomimo kryzysu energetycznego wszystkie kraje powinny przyspieszyć działania na rzecz ochrony klimatu.

Gdzie wędrują nasze śmieci?Stowarzyszenie Program Czysta PolskaStowarzyszenie Program Czysta Polska

Źródła: BBC, Zielona Interia

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas