Rekordowy protest w Holandii. Wśród uczestników m.in. Greta Thunberg
Kilkadziesiąt tysięcy osób wzięło udział w niedzielnym marszu proklimatycznym w Amsterdamie. Na miejsce przybyło wiele organizacji społecznych i aktywistów. Zjawiła się też popularna działaczka ze Szwecji Greta Thunberg, jej przemówienie zostało jednak przerwane.
Według organizatorów marszu na ulice Amsterdamu w niedzielę wyszło nawet 70 tys. osób. Liczbę potwierdziła policja, co oznacza, że była to największa w historii proklimatyczna demonstracja w stolicy Holandii. W związku z wydarzeniem władze miasta zwiększyły częstotliwość kursowania pociągów, dołączono też dodatkowe wagony.
Rekordowa liczba uczestników marszu klimatycznego
Poprzedni rekord liczby proklimatycznego marszu ustanowiono dwa lata temu. Przez stolicę przemaszerowało wówczas 40 tys. osób, sprzeciwiających się zbyt słabym staraniom przeciwdziałającym zmianom klimatycznym. Uczestnicy mogli też przyłączyć się do różnych bloków tematycznych uwzględnionych w marszu. Blok główny był skierowany przeciw "głównym trucicielom", inny nosił nazwę bloku feministycznego, a ostatni promował prawa zwierząt i wegańską dietę.
Demonstranci przeszli przez miasto, niosąc rozmaite transparenty dotyczące przeciwdziałaniu katastrof środowiskowych i postępujących zmian klimatu.
Wystąpienie Grety Thunberg przerwane
W finale marszu przemówiło wielu mówców. Głos zabrała też szwedzka aktywistka klimatyczna Greta Thunberg, która po raz pierwszy wzięła udział w holenderskiej demonstracji proklimatycznej. Podczas jej przemówienia na scenę wszedł mężczyzna, wyrwał działaczce mikrofon i powiedział, że przyszedł tu na demonstrację klimatyczną, a nie polityczną. Odniósł się do słów Palestynki, która krzyczała na scenie "Palestyna będzie wolna".
Organizatorami marszu w Amsterdamie było dziewięć organizacji zrzeszonych w holenderskiej "koalicji na rzecz kryzysu klimatycznego". Były to m.in. Oxfam Novib, Extinction Rebellion, Greenpeace i federacja związków zawodowych FNV.
Na wiecu obecni byli także holenderscy politycy, tacy jak Frans Timmermans, Esther Ouwehand i Rob Jetten. Kilku demonstrantów niosło transparenty krytykujące prowadzącego w sondażach polityka Pietera Omtzigta. Został skrytykowany za to, że w manifeście swojej nowej partii nie nawiązał szerzej do kwestii polityki klimatycznej.