Plaga pytonów w turystycznym raju. Węże coraz częściej atakują ludzi

Na położonym na Karaibach Portoryko przybywa populacji pytonów siatkowych oraz ich ataków na ludzi. Te pochodzące z Azji Południowo-Wschodniej gady upowszechniły się w ostatnich latach już w siedmiu gminach tej wyspy.

Pytony siatkowe coraz częściej atakują ludzi w Portoryko. Węże nie występują naturalnie w tym karaibskim kraju - zostały sprowadzone zapewne przez nielegalny handel zwierzętami
Pytony siatkowe coraz częściej atakują ludzi w Portoryko. Węże nie występują naturalnie w tym karaibskim kraju - zostały sprowadzone zapewne przez nielegalny handel zwierzętami123RF/PICSEL

Lokalne media coraz częściej donoszą o przypadkach agresywnych węży pojawiających się w pobliżu ludzkich domostw, które nie należą do typowych dla Portoryko gatunków.

Portoryko. Pytony siatkowe coraz częściej atakują ludzi

Jak wyjaśnił biolog z Uniwersytetu Portoryko prof. Alberto Puente, wprawdzie na wyspie występują inne rodzaje węży, ale pyton siatkowy jest "najbardziej niebezpiecznym gadem z powodu swoich dużych rozmiarów i wysokiej agresywności". Dodał, że nowy przybysz zaburza funkcjonowanie ekosystemu.

Naukowiec przyznał, że choć w większości przypadków ataki pytona siatkowego na mieszkańców Portoryko kończą się zranieniami, to nie brakuje też przypadków zabicia człowieka przez to zwierzę.

Zdaniem prof. Puente pyton siatkowy, który na Portoryko jest gatunkiem inwazyjnym, bardzo szybko rozprzestrzenia się w ostatnich latach, szczególnie na terenie siedmiu gmin. Pierwsze okazy tego zwierzęcia zaobserwowano na wyspie w dekadzie lat 2000.

"Przyczyną inwazji tego węża jest powszechny handel dzikimi zwierzętami, które trafiają do Portoryko" - wyjaśnił Puente, odnotowując, że żyjące na wyspie pytony siatkowe dochodzą do 6 metrów długości.

Portoryko jest popularnym kierunkiem turystycznym. Karaibską wyspę odwiedzają co roku miliony osób. Turystyka przynosi krajowi co roku niemal 9 mld dolarów. Portoryko słynie m.in. z malowniczych plaż i tropikalnych lasów.

Pyton siatkowy nie jest wężem jadowitym. Zamiast tego ściska i dusi swoje ofiary, a następnie połyka je w całości. Pytony to nieliczna grupa węży, które potrafią pożreć w ten sposób człowieka.

Niedawno informowaliśmy o przypadku 45-latki mieszkającej w Indonezji, która została pożarta przez pytona. Kobieta nie wróciła po pracy do domu. Odnaleziono ją w żołądku olbrzymiego gada.

PAP
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas