Niemcy przywrócili do życia organizmy sprzed 7 tys. lat. Z dna Bałtyku
Fitoplankton, który osiadł na dnie Morza Bałtyckiego przed 7 tysiącami lat i przez ten cały czas pozostawał bez dostępu do tlenu i światła, został ożywiony przez niemieckich naukowców. To rzuca kompletnie nowe światło na to, jak poszczególne organizmy są w stanie przetrwać w ekstremalnie trudnych warunkach.

O sprawie informują "The ISME Journal" oraz Uniwersytet w Oksfordzie. W opracowaniu pod wiele mówiącym tytułem "Zmartwychwstanie okrzemki po 7000 lat z beztlenowych osadów Morza Bałtyckiego" czytamy, że "mikroskopijna okrzemka morska Skeletonema marinoi pozostawała uśpiona przez okres około 6871 lat w beztlenowych osadach Morza Bałtyckiego i teraz wznowiła wzrost po wystawieniu na działanie tlenu i światła."
Okrzemki są niezwykle ważne dla życia
Okrzemki to - przypomnijmy - jednokomórkowe glony znane pewnie wielu uczniom biologii w szkole. Nie mają wici albo nibynóżek. Ściana ich komórek zbudowana z pektyn i krzemionki stanowi rodzaj pancerzyka ochronnego. Te pancerzyki są nierzadko ciekawie zdobione i pozwalają okrzemkom zachować się w osadach całego świata. Zresztą glony te powszechnie występują nie tylko w Bałtyku, ale wodach całej kuli ziemskiej. Są częścią fitoplanktonu i to bardzo ważną częścią. Wytwarzają nawet ćwierć materii organicznej we wszystkich oceanach oraz 25 procent tlenu na Ziemi. Żyją pojedynczo albo tworzą spore kolonie. Można je spotkać głównie w wodzie, ale zdarzają się też okrzemki żyjące na śniegu.

Międzynarodowy zespół badaczy pod przodownictwem Niemców i Sarah Bolius z Instytutu Leibniza ds. Badań Morza Bałtyckiego w Warnemünde doprowadził do restartu funkcji życiowych u okrzemek sprzed około 6871 lat. Jak czytamy, podstawowe funkcje fizjologiczne, takie jak wzrost komórek i fotosynteza, pozostały stabilne. "Pokazuje to, że wskrzeszenie i pełne funkcjonowanie komórki jest możliwe po tysiącach lat przerwy." - czytamy we wnioskach publikowanych przez Uniwersytet Oksfordzki.
Jak podkreślają Niemcy, jednokomórkowe okrzemki nie tylko wróciły do pełni życia, ale na dodatek nie straciły nic ze swojej witalności i funkcji życiowych. W tej sytuacji mamy do czynienia - jakby nie patrzeć - z jednymi z najstarszych żywych organizmów na świecie, które wciąż funkcjonują. To rodzaj "kapsuły czasu" - mówią naukowcy, chociaż ten rodzaj eksperymentu należy traktować nie tyle jako wskazówki na temat przeszłego życia, ale bardziej jako zdobycie wiedzy na temat samych możliwości przetrwania żywych organizmów w ekstremum warunków, bez tlenu i światła.
Okrzemki z Bałtyku to wiedza o życiu na innych planetach
Inaczej mówiąc, to ożywienie okrzemek po tysiącach lat może okazać się istotniejszą informacją w kwestii życia nie na Ziemi, ale na innych planetach. Sugeruje nam bowiem, że taki restart po długim braku aktywności jest możliwe.
Jest jeszcze jeden ważny wniosek płynący z tych badań. Jak czytamy we wnioskach: "Nasze badanie pokazuje biologiczne znaczenie uśpienia organizmów na tysiące lat i ogromny potencjał fitoplanktonu do przetrwania niekorzystnych warunków. Ponadto podkreśla znaczną odporność fitoplanktonu na wahania klimatyczne. To może dać nam potężne narzędzie do śledzenia potencjalnych ekologicznych i genetycznych wzorców adaptacji w skali tysiąclecia w okresach zmienionych warunków klimatycznych. Oznacza to otwarcie się nieznanych możliwości zdobycia cennych informacji na temat tych organizmów jako gatunku modelowego i prognozy przyszłych zmian klimatycznych."