Koniec z ekościemą i reklamą kiepskich urządzeń. Etykiety mają mówić tylko prawdę

W środę w Parlamencie Europejskim (PE) odbyło się ostateczne głosowanie w sprawie etykietowania i reklamowania produktów. Sprawa dotyczy promowania towarów jako ekologiczne bez udowodnienia tego faktu. PE zdecydował też w sprawie reklamowania sprzętów AGD, które psują się po określonym czasie.

Wiele firm i produktów w rzeczywistości ma mniejszy wpływ na środowisko i przyrodę w porównaniu do gigantów spożywczych, odzieżowych, czy technologicznych
Wiele firm i produktów w rzeczywistości ma mniejszy wpływ na środowisko i przyrodę w porównaniu do gigantów spożywczych, odzieżowych, czy technologicznych123RF/PICSEL
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

W związku z rosnącym zjawiskiem greenwashingu w Unii Europejskiej Parlament Europejski zdecydował o wprowadzeniu zmian dot. etykietowania i reklamowania produktów jako "zielone".

Koniec z greenwashingiem na etykietach

Greenwashing to praktyka opisywania produktów proekologicznymi hasłami, które w rzeczywistości nie wcale są takie "eko". Chodzi np. o stosowanie terminów "neutralny dla środowiska", "dobry dla klimatu" itd bez udowodnienia tego faktu. Przykładowo producent podkreśla, że dany produkt pochodzi z recyklingu, ale wcale tak nie jest lub promuje odzież jako zrównoważoną, gdy w rzeczywistości tylko 10 proc. jej składu pochodzi z odzysku.

Producenci często zamieszczają na plastikowych opakowaniach i butelkach zielone loga lub oznaczenia sugerujące, że są one pozyskiwane w zrównoważony sposób. Prawda jest taka, że produkcja i używanie plastiku nie jest zrównoważone i "dobre dla planety".

Jednocześnie wiele z produktów reklamowanych jako naturalne, czy organiczne rzeczywiście posiada takie cechy, jednak konsument powinien być o tym odpowiednio poinformowany (m.in. poprzez wskazanie odpowiednich certyfikatów lub innych dowodów). Konsumentom pozostaje zachowanie czujności podczas zakupów. Wiele firm i produktów w rzeczywistości ma mniejszy wpływ na środowisko i przyrodę w porównaniu do gigantów spożywczych, odzieżowych, czy technologicznych.

Po wejściu w życie unijnej dyrektywy dot. etykietowania, państwa członkowskie będą miały 24 miesiące na wprowadzenie nowych przepisów do swojego prawa. Według badań Unii Europejskiej z 2020 r. ok. 53 proc. etykiet dotyczących produktów ekologicznych było "niejasnych, wprowadzających w błąd lub bezpodstawnych".

Sprzęt psuje się po upływie gwarancji

Na mocy decyzji PE zabronione będzie także reklamowanie sprzętu AGD i elektroniki, które zaprojektowano tak, aby zepsuły się po upływie określonego czasu. Rozporządzenie to ma zniechęcić producentów do celowego postarzania produktów. Często zdarza się, że sprzęty psują się wraz z upływem okresu gwarancji.

Tę prawidłowość zauważają zarówno konsumenci, jak i potwierdzają liczne badania. Według nich większość produktów takich jak telefony komórkowe, drukarki czy niektóre pralki, psuje się między drugim a trzecim rokiem użytkowania.

Wraz z nadejściem nowych przepisów, producenci będą skłaniani do projektowania wytrzymałych produktów.

Greenwashing w praktyceINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas