Koniec śmiesznych balonów? Podtlenek azotu będzie traktowany jak narkotyk
Brytyjskie władze chcą zakazać sprzedaży podtlenku azotu używanego rekreacyjnie przez część społeczeństwa. Rząd zwraca uwagę na zaśmiecanie ulic nabojami oraz kwestie społeczne.
Władze Wielkiej Brytanii chcą rozwiązać kwestię użytkowania podtlenku azotu jako używki. Młodsza część społeczeństwa okazyjnie korzysta z gazu dla haju. Najczęściej stosowaną formą jest wciąganie go z balonów. Używka ta jest popularna w wielu krajach Europy.
Balony z podtlenkiem
Sekretarz stanu ds. równych szans Michael Gove stwierdził, że młodzi ludzie coraz częściej korzystają z balonów, co jest zarówno niebezpieczne dla nich, jak i nieakceptowane przez społeczeństwo. Polityk uznał, że wciąganie podtlenku azotu stało się plagą, a po używkę sięga coraz więcej osób - podtlenek azotu stał się prawie tak samo popularny jak marihuana.
Sky News informuje, że młodzi użytkownicy coraz częściej trafiają też do lekarzy i szpitali ze względu na powikłania powstałe po przyjęciu zbyt dużej ilości gazu. Przedawkowanie podtlenku azotu objawia się podobnie jak zatrucie alkohole. Wciąganie może powodować też niedotlenienie.
Sprawą zajmował się już wcześniej brytyjski urząd Home Office, ale nie zakazał sprzedaży podtlenku azotu. Urząd w 2021 r. uznał, że zakaz sprzedaży gazu nie jest współmierny do szkód powodowanych przez jego użytkowników. Podtlenek azotu jest używany również w branży spożywczej - znajduje się w syfonach na bitą śmietanę oraz jest stosowany w branży medycznej, np. do "wyciszania" zdenerwowanych pacjentów przed zabiegiem.
Podtlenek azotu można znaleźć też w składzie chipsów, służy bowiem do wypełniania opakowań. Na opakowaniu posiada numer E942.