Komary spadają z dronów. Zaskakujący sposób na choroby
Hawajskie ptaki znalazły się w krytycznym położeniu, bo zaczęły masowo chorować na malarię przenoszoną przez owady. Dzięki metodzie stosowanej na Hawajach owady będą uodparniać się na wirusy wywołujące choroby tropikalne, a zwierzęta nie będą ginąć.

Kolorowe hawajskie ptaki były kiedyś liczne na tym archipelagu. Większość zwierząt z rodziny Thraupidae zniknęła jednak z wysp. Obwinia się o to między innymi komary, które mogą zarażać ptaki np. malarią. Dlatego ruszył projekt, którego celem jest rozmnożenie komarów, które nie będą nosicielami chorób.
Wypuszczą zmutowane komary
Metoda stosowana na Hawajach polega na wypuszczaniu zakażonych bakterią Wolbachia komarów egipskich do środowiska.
Dorosłe osobniki podczas rozmnażania przekazują bakterię potomstwu i dzięki niej uodparniają się na wirusy wywołujące choroby tropikalne, np. dengę i malarię. W efekcie taki komar nie zaraża, a częstotliwość występowania chorób na danym obszarze spada.
Skuteczność tej niecodziennej metody została udowodniona, dlatego inicjatywa Birds, Not Mosquitoes postanowiła wykorzystać jej potencjał. W ciągu niespełna dwóch lat na Hawajach wypuszczono ok. 40 mln komarów, które nie będą mogły zarażać ptaków różnymi chorobami, w tym malarią, która dziesiątkuje populację zwierząt - niektóre gatunki nie są w ogóle odporne.
Komary niezdolne do zarażania są zrzucane z dronów. Mimo że urządzenie nie mieści na swoim pokładzie tak wielu owadów, to skuteczność tej metody pozwala uzyskać stosunkowo niskim kosztem pożądane efekty.
Komary są zrzucane do małych pojemników, tutaj krzyżują się z samicami.

Projekt zarażania komarów
American Bird Conservancy informuje, że komary na Hawaje zostały przywleczone statkami w XIX w. Owady szybko rozmnożyły się w ciepłym, wilgotnym klimacie i zaczęły zagrażać rodzimej przyrodzie.
Na Hawajach występuje obecnie osiem gatunków komarów. Culex quinquefasciatus, który przenosi malarię ptaków, oraz komar tygrysi Aedes albopictus, są najbardziej niebezpieczne dla rodzimej przyrody.
Zmiana klimatu powoduje, że komary rozprzestrzeniają się w miejscach, w których dotąd nie występowały.

Metodę rozmnażania komarów w warunkach laboratoryjnych stosowano już w innych miejscach na świecie, w tym na Florydzie, w Kalifornii, Meksyku i Chinach. To rozwiązanie jest wybierane głównie do kontrolowania populacji owadów przenoszących choroby na ludzi, a nie na zwierzęta.
Metoda hodowli komarów budziła liczne kontrowersje. Hawajski wymiar sprawiedliwości orzekł dwukrotnie, że może zostać zastosowana w celu ratowaniu zwierząt, które znalazły się na skraju przepaści.