Brazylijczycy wykopali coś przełomowego. Mówią, że to początek dinozaurów
Najstarszy znany dotąd dinozaur? Kiedyś do tego miana aspirował także nasz, polski silezaur z Opolszczyzny. Dzisiaj za takowego uważa się niasazaura z Afryki, ale Brazylijczycy twierdzą, że znaleźli zwierzę, do którego można przyczepić początek nitki prowadzącej do wszystkich dinozaurów. I to w szczególnym dla tych zwierząt miejscu.
To rejon miasteczka Paraiso do Sul w stanie Rio Grande do Sul, najbardziej na południe wysuniętym stanie Brazylii. Już wiele lat temu uważany był on za kolebkę dinozaurów, gdyż tu znaleziono szczątki takich zwierząt jak saturnalia, bagualozaur, gnatoworaks i inne wczesne dinozaury z epoki triasu. Wszystkie żyły około 230 milionów lat temu, a w sąsiedniej Argentynie odnaleziono kolejne zwierzęta z tego okresu, takie jak eoraptor czy herrerazaur.
Wydawało się wtedy jasne, że to Ameryka Południowa była kolebką dinozaurów w okresie triasu, rozpoczynającym 252 milionów lat temu nową erę w dziejach Ziemi, erę mezozoiczną następująca po wielkim wymieraniu permskim.
To miała być era dinozaurów. Era, w której ta grupa lądowych zwierząt opanuje i zdominuje życie na Ziemi na długie ponad 150 milionów lat, a zatem dłużej niż jakiekolwiek inne kręgowce.
Dinozaury zaczęły się w Ameryce Południowej?
Jak to się jednak zaczęło? Informacje o tym, że Ameryka Południowa jest kolebką dinozaurów wydawały się spójne, zwłaszcza że tam znajdowano najwięcej niedużych zwierząt z epoki triasu, które były pierwszymi przedstawicielami tej grupy. Sporo na początku tego stulecia namieszała jednak Polska.
Odnalezienie w Krasiejowie na Opolszczyźnie zwierzęcia nazwanego Silesaurus opolensis wskazywało na to, że być może najstarszych dinozaurów należy szukać w Europie, w Polsce. Polska nie słynęła ze zbyt wielu skamieniałych szczątków tych zwierząt, ale gdy już udało się znaleźć ten gatunek, okazał się przełomowy.
Dzisiaj wiemy, że polski silezaur, czyli "jaszczur ze Śląska" żył około 228,5 milionów lat temu i albo był wczesnym przedstawicielem dinozaurów ptasiomiednicznych, albo należał do równoległej, siostrzanej linii.
Kolejnym przełomem był Nyasasaurus z Afryki, odnaleziony w Tanzanii niedaleko Jeziora Niasa. To zwierzę sprzed aż 243 milionów lat mogło być najstarszym dinozaurem, ale także są co do tego wątpliwości. Możliwe, że niasazaur to jednak nie dinozaur, ale krewny tej powstającej wtedy grupy zwierząt.
Jeżeli tak by było, to wracamy do Ameryki Południowej, która wchodziła jeszcze w skład wielkiego kontynentu Gondwana. Tworzyła ona niegdyś superkontynent Pangea, łączyła się z dzisiejszą Afryką, ocean między nimi zaczął powstawać 140 milionów lat temu.
Gondwanaks - przełomowy dinozaur wielkości psa
Niezależnie od wszystkiego, Ameryka Południowa to niezwykle ważne miejsce dla badania początków dinozaurów. Potwierdza to odnalezienie zwierzęcia nazwanego Gondwanax paraisensis, którego szczątki wykopane w brazylijskim Rio Grande do Sul datowane są na 237 milionów lat. To prawdopodobnie jeden z najstarszych, a kto wie czy nie najstarszy dinozaur.
W oświadczeniu po tym odkryciu czytamy, że to zwierzę wielkości psa, o długości około metra i wadze do 6 kg. Naukowcy z Brazylii klasyfikują go jako silezauryda, co jest nawiązaniem do polskiego silezaura spod Opola. Mówiąc najogólniej, silezaurydy to wszystkie dinozaury bądź ich krewniacy spokrewnieni bliżej z polskim silezaurem niż stanowiącym niewątpliwą wczesną linię dinozaurów zwierzęciem znanym jako heterodontozaur. To był już na pewno dinozaur, niezbyt duży i żywiący się roślinami takimi jak paprocie. Zamieszkiwał południową Afrykę znacznie później niż znalezisko z Brazylii, bo około 199 milionów lat temu.
Słowem, znajdowane wcześniejsze zwierzęta może były najstarszymi dinozaurami, a może jedynie zwierzętami z nimi spokrewnionymi.
"Nasz gondwanaks rzuca zupełnie nowe światło na początek ery dinozaurów" - twierdzą Brazylijczycy, podkreślając przełom tego znaleziska. A zwłaszcza jego wiek. 237 milionów lat temu to moment, gdy dinozaury dopiero powstawały, a my teraz, kopiąc w skałach, możemy zobaczyć jak się to odbywało. Nic dziwnego, że ekscytacja w Brazylii i na całym świecie jest ogromna.
Kości odnalazł miejscowy lekarz Pedro Lucas Porcela Aurelio. Miał dobre oko, bo były dobrze ukryte w skale. Wystawały tylko małe kawałki kręgów zwierzęcia, które on zauważył. Cytowany przez agencię Reuters mówi, że "bycie pierwszym człowiekiem, który dotknął czegoś, co żyło 237 milionów lat temu, jest niezwykłe. To nieopisalne uczucie”