Zabraknie jaj i mięsa z kurczaka? Hodowców dobijają ceny energii
W Polsce może zabraknąć jajek i mięsa z kurczaka, bo hodowców nie stać na wysokie ceny energii - alarmuje Polsat News. Jeśli fermy nie będą uznane za kluczowe dla polskiej gospodarki, ceny jaj i drobiu jeszcze tej zimy mogą drastycznie wzrosnąć.
Hodowcy drobiu od dłuższego czasu bezskutecznie apelują o to, aby wpisać ich na listę podmiotów niezbędnych do zapewnienia bezpieczeństwa żywnościowego w Polsce. Jeśli tak się nie stanie, rekordowo wysokie ceny energii mogą spowodować, że zakłady wstrzymają produkcję mięsa i jajek.
Powód jest prosty - do hodowli kurczaków potrzebna jest odpowiednia temperatura, wynosząca ponad 30 stopni Celsjusza. Tę można uzyskać tylko dzięki ogrzewaniu hal z drobiem. Bez względu na to, czy do ogrzewania używa się gazu, czy prądu, koszty energii znacząco rosną. To powoduje, że wielu mniejszych hodowców już zrezygnowało z zasiedlania kurników.
Kurczaki narażone na śmierć w męczarniach
Hodowców nie stać na to, aby zapewnić odpowiedni cykl wzrostu kurczaków. Potrzebują one rosnąć w ciepłych warunkach co najmniej sześć tygodni. Gdy energii zabraknie, zwierzęta będą skazane na śmierć w męczarniach.
- Koszty energii tak nas dobijają, że większość hodowców zastanawia się, czy wstawiać jakiekolwiek kurczaki na fermę, ponieważ nie będą w stanie ich ogrzać - mówi Polsat News Paweł Podstawka, prezes Krajowej Federacji Hodowców Drobiu i Producentów Jaj.
- Nikt nie zaryzykuje wstawienia żywych zwierząt na kurnik w sytuacji kiedy miałoby tej energii zabraknąć, bo to oznacza śmierć w męczarniach - dodaje Podstawka.
Drób i jajka zdrożeją
Według Pawła Podstawki "trzeba działać szybko, bo czasu jest bardzo mało". - Ostatni tego lata etap hodowli brojlera wypadnie w połowie października. Bez gwarancji utrzymania rozsądnych cen energii, zimą nikt brojlerów nie będzie produkował - zapowiedział.
Problem z rosnącymi kosztami energii nie dotyczy tylko hodowców drobiu, ale również producentów jajek. Jeśli ich zabraknie, mniej będzie także chociażby makaronów. Zdrożeją również same jaja. Eksperci oceniają, że ich ceny jesienią i zimą mogą wzrosnąć nawet o kilkadziesiąt procent.