Wrony w Warszawie padają jedna po drugiej. To gorączka Zachodniego Nilu?

W Warszawie i okolicach od ok. dwóch tygodni chorują i umierają ptaki krukowate, przede wszystkim wrony siwe. Jedną z badanych hipotez jest wirus gorączki Zachodniego Nilu. Wyniki badań pod tym kątem mają być znane w poniedziałek.

Od kilku tygodni w Warszawie znajdowane są martwe ptaki z rodziny krukowatych. Nie wiadomo, co jest przyczyną ich śmierci
Od kilku tygodni w Warszawie znajdowane są martwe ptaki z rodziny krukowatych. Nie wiadomo, co jest przyczyną ich śmierci123RF/PICSEL

Ptaki krukowate - głównie wrony i kawki - z objawami neurologicznymi zaobserwowała ok. dwa tygodnie temu mieszkanka Bielan, nauczycielka biologii Beata Niedomagała Binek. Odwoziła je do ptasiego azylu.

Martwe wrony siwe i kawki w Warszawie. Co się dzieje?

Kobieta zaczęła znajdować też martwe osobniki. W odpowiedzi na jej post na Facebooku zaczęły pojawiać się kolejne zgłoszenia dotyczące chorych lub martwych ptaków krukowatych w innych dzielnicach stolicy.

Ptaki są znajdowane z objawami neurologicznymi - mają problemy z poruszaniem się, przewracają się, nie są w stanie podlecieć, a jeżeli im się to udaje, to po chwili spadają, mają też przyspieszony oddech. U części ptaków dochodzi do silnego krwotoku wewnętrznego.

Zielona Interia jako jeden z pierwszych serwisów w Polsce poinformował o tej sprawie. Wiemy już, że pobrane próbki przebadano pod kątem pomoru drobiu i ptasiej grypy. Te choroby zostały wykluczone - potwierdziły Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Warszawie i Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków (OTOP).

Nie ma jeszcze wyników badań toksykologicznych oraz badań w kierunku wirusa gorączki Zachodniego Nilu. Te poznamy najpewniej w poniedziałek.

Do tej pory wykluczono, że ptaki zabija ptasia grypa oraz pomór drobiu. Trwają badania toksykologiczne i w kierunku wirusa gorączki Zachodniego NiluUnsplash

Pomór ptaków w Warszawie. Wykluczono ptasią grypę, badany jest wirus gorączki Zachodniego Nilu

"Badania toksykologiczne będą zrobione najpewniej w kierunku preparatu, który znajduje się w trutce na gryzonie oraz pestycydów" - powiedziała w rozmowie z PAP Monika Klimowicz-Kominowska z OTOP. Możliwe, że miasto wyłożyło dużą ilość trutki na szczury, a ptaki spożyły ją bezpośrednio lub żerując na martwych zwierzętach.

Inną możliwą przyczyną umierania krukowatych może być wirus gorączki Zachodniego Nilu. Został on po raz pierwszy wykryty w Europie w 1996 r. i od tamtego czasu występuje na terenie Europy endemicznie, tworząc ogniska epidemiczne - zauważa PAP.

Głównym wektorem (roznosicielem) tego wirusa są komary, które mogą przenosić gorączkę Zachodniego Nilu z ptaków na ludzi. Może dojść też do zakażenia bezpośredniego z człowieka na człowieka. 

Dyrektor Państwowego Instytutu Weterynaryjnego - Państwowego Instytutu Badawczego w Puławach prof. Stanisław Winiarczyk potwierdził w rozmowie z PAP, że placówka otrzymała zlecenie wykonania badań martwych ptaków pod kątem toksykologicznym oraz w kierunku infekcji wirusem gorączki Zachodniego Nilu.

Martwe ptaki na ulicach Warszawy. Padają wrony, kawki i gołębiePolsat NewsPolsat News

Źródła: OTOP, PAP, Zielona Interia

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas