Ustawa o zakazie trzymania psów na łańcuchach. Jest kolejny przełom
Oprac.: Katarzyna Nowak
Nowa ustawa o ochronie zwierząt coraz bliżej. Celem jest zmiana losu setek tysięcy kotów i psów w Polsce. Dobrej zmiany dla zwierząt od lat oczekują fundacje, które w Sejmie odpowiadały na pytania polityków.
Końcem listopada w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie obywatelskiego projektu nowelizacji Ustawy o Ochronie Zwierząt. Projekt, którego celem jest m.in. zakazanie utrzymywania psów na uwięzi, ograniczenie pseudohodowli, zwiększenie kar za znęcenie się nad zwierzętami, czy zakazanie używania fajerwerków hukowych podpisało ponad pół miliona obywateli.
We wrześniu 2024 r. w Biurze Podawczym Sejmu fundacje prozwierzęce złożyły 500 tys. podpisów osób, które wsparły obywatelski projekt nowelizacji Ustawy o ochronie zwierząt. Aktem prawnym regulującym ochronę zwierząt w Polsce jest ustawa z 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt (Dz. U. z 2022 r. poz. 572, z późn. zm).
Wielu obrońców zwierząt w Polsce jest zdania, że regulacje dot. praw zwierząt w Polsce wciąż są zbyt ogólne, w dodatku kary i świadomość społeczna pozostają nazbyt niskie.
Politycy o prawach zwierząt
Wspólny projekt Fundacji Viva!, Mondo Cane, OTOZ Animals oraz Akcji Demokracja, który ma na celu poprawę losu zwierząt w Polsce, został zaprezentowany końcem listopada w Sejmie przez przewodniczącą komitetu inicjatywy ustawodawczej, mec. Sarę Balcerowicz. Po jej wystąpieniu nastąpiły przemówienia przedstawicieli ugrupowań politycznych.
Projekt zdobył poparcie większości ugrupowań politycznych, z wyjątkiem Konfederacji, która wniosła o jego odrzucenie w pierwszym czytaniu - informują obrońcy zwierząt. Wniosek Konfederacji został jednak odrzucony - dalsze prace nad ustawą w komisji nadzwyczajnej ds. ochrony zwierząt będą trwać. Poparcie dla działań na rzecz ochrony zwierząt wyraził m.in. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
Podczas debaty parlamentarnej pojawiły się liczne pytania i komentarze polityków, z których, zdaniem działaczy prozwierzęcych, wiele opierało się na dezinformacji lub na stanowiskach reprezentujących interesy grup rolniczych.
Psy w Polsce wciąż na łańcuchach
Obecnie prawo zezwala na trzymanie czworonogów na uwięzi nie krótszej niż trzy metry. Psa należy bezwzględnie spuszczać z łańcucha minimum co 12 godzin, ale przepisy te nie są regularnie egzekwowane - wykryciem nieprawidłowości zajmują się najczęściej osoby prywatne, które zgłaszają przypadki naruszania ustawy służbom lub fundacjom.
Projekt ustawy cieszy się szerokim poparciem społecznym. Badania opinii publicznej wskazują, że ponad 70 proc. społeczeństwa sprzeciwia się trzymaniu psów na łańcuchach.
- W prawie żadnym kraju nie ma tylu psów uwiązanych na łańcuchach, co w Polsce - mówił na łamach Zielonej Interii prezes Fundacji Viva! Cezary Wyszyński.