Skażenie z Odry może dotrzeć do Bałtyku. Ekspert odradza kąpiel w morzu
Minęły trzy tygodnie od pierwszych sygnałów o skażeniu Odry. Tymczasem nadal nie wiadomo nic na temat tego, co zatruło wodę w jednej z największych polskich rzek. Martwe ryby i inne zwierzęta pojawiły się na terenie trzech województw, w tym także niedaleko Bałtyku. Prof. Zbigniew Karaczun ostrzega: nie wiemy co zabiło ryby i czy nie jest już czasem w morzu. Dlatego odradza kąpiel i plażowanie.
Fala śniętych ryb dotarła już do Szczecina. Wcześniej niemieckie media informowały także, że martwe ryby zaobserwowano w Zalewie Szczecińskim. W województwie zachodniopomorskim wykorzystywane są specjalne zapory, które pomagają zatrzymywać i usuwać śnięte ryby z rzeki.
Zatruta Odra. Fala skażenia dociera do Bałtyku
Nie oznacza to jednak, że to, co je zatruło nie wpłynie do Bałtyku. "Trzy gminy nadmorskie: Świnoujście, Dziwnów, Międzyzdroje i ich nadmorskie kąpieliska codzienne są monitorowane przez sanepid" - podkreślił Zbigniew Bogucki, wojewoda zachodniopomorski. Zapewnił, że "parametry są takie jak powinny być" oraz że turyści i mieszkańcy z miejscowości nadmorskich "na razie mogą być spokojni".
Samorządowiec nie wykluczył jednak, że sytuacja może się radykalnie zmienić. "Widzimy, że fala się przemieszcza" - powiedział Zbigniew Bogucki i dodał, że jeśli martwe ryby będą występować w pobliżu Bałtyku trzeba będzie rozważyć zamknięcie kąpielisk. "Dzisiaj takiego zagrożenia nie ma" - podsumował wojewoda zachodniopomorski.
Z tym podejściem nie zgadza się prof. Zbigniew Karaczun, sozolog i klimatolog, ekspert Koalicji Klimatycznej, który był gościem "Rozmowy w południe" TOK FM. "Tak naprawdę nie wiemy, co zabiło Odrę i co zabiło ryby w Odrze" - zauważył ekspert. "Tak naprawdę to zagrożenie jest i nie byłbym taki pewien, że można bezpiecznie wchodzić na plażę i bezpiecznie się kąpać".
Co zabiło ryby w Odrze?
Prof. Zbigniew Karaczun zauważył jednocześnie, że substancja, która zatruła Odrę przesuwała się z prądem rzeki przez kilkanaście dni. W związku z tym "może się okazać, że do tej przyczyny nigdy nie dojdziemy" i ewentualny sprawca nie zostanie znaleziony. "Trzeba było reagować natychmiast. Rozumiem, że można było tego nie zrobić pierwszego dnia, natomiast po trzech dniach już było wiadomo, że to jest tragedia".
Według eksperta możliwe są dwa scenariusze tego, kto odpowiada za zatrucie Odry: przestępstwo przeciw środowisku bądź przestępstwo związane z niedotrzymaniem obowiązków przez służby, które są odpowiedzialne za ochronę Odry i innych wód. Zdaniem prof. Karaczuna zanieczyszczenie może być wywołane przez pojedynczy zrzut substancji bądź wiele czynników, które wspólnie przyczyniły się do tragedii.
Myślę, że zaniechania służb publicznych i zaniechania służb ochrony środowiska są skandaliczne.