Są powody do niepokoju. W Bałtyku rośnie poziom trującego pierwiastka

Bardzo niepokojące badania opublikował Woods Hole Oceanographic Institution (WHOI, nie mylić WHO) na temat naszego rodzimego Morza Bałtyckiego. Rzecz dotyczy wzrostu poziomu metali ciężkich, w tym talu. "Skład chemiczny Morza Bałtyckiego się zmienia" - ostrzega współautor badania Chadlin Ostrander. A akurat tal jest pierwiastkiem silnie toksycznym.

Wybrzeże Morza Bałtyckiego
Wybrzeże Morza Bałtyckiegoassoli123RF/PICSEL

Badania nad składem chemicznym Morza Bałtyckiego zostały opublikowane w "Environmental Science & Technology" pod dość wstrząsającym hasłem "Antropogeniczny obieg talu w Morzu Bałtyckim". 

Od razu wskazują na to, że odpowiedzialnym za pojawienie się tego bardzo trującego pierwiastka w naszym morzu jest człowiek i jego działalność. Jeszcze bardziej przeraża fakt, że jest to prawdopodobnie pierwiastek uwolniony do morza 80 lat temu! I do dzisiaj daje o sobie znać.

Morze Bałtyckie to specyficzny zbiornik morski. Jest płytkie i zamknięte, co znaczy że wymiana wody z innymi, sąsiednimi akwenami jest słaba

Zanieczyszczenia rozcieńczają się i neutralizują znacznie wolniej niż w innych morzach, więc Bałtyk łatwiej zatruć i jednocześnie stanowi on lepszy obiekt do badań nad takimi zanieczyszczeniami niż inne zbiorniki morskie. To morze, które już jest mocno zdegradowane i znajduje się pod dużym wpływem ludzkich zanieczyszczeń. A dochodzą nowe problemy.

Morze Bałtyckie jest płytkie, zamknięte i podatne na zanieczyszczenia123rf123RF/PICSEL

Przemysł wpompował tal już w latach 40.

W opublikowanych wnioskach czytamy: "Działalność antropogeniczna zmieniła skład chemiczny Morza Bałtyckiego. Zgodnie z wynikami przedstawionymi w tym badaniu nawet cykl izotopów talu nie jest odporny na te działania. Skład izotopowy talu wody morskiej Bałtyku jest jednak wyższy niż przewidywano. Dane ze wschodniego basenu Gotlandii pokazują, że ta wysoka zawartość talu w wodzie morskiej powstała gdzieś pomiędzy 1940 a 1947 r. i skutkuje do dzisiaj".

Czy rozpoznasz morskie ssaki? Sprawa wydaje się łatwa, więc sprawdźmy [QUIZ]

Wtedy ruszały gałęzie przemysłu, takie jak produkcja trutek na gryzonie z zastosowaniem środków chemicznych czy elektroniki, w której tal był wykorzystywany na skalę większą niż kiedykolwiek wcześniej. 

To jest niezwykle ciekawe, bowiem II wojna światowa i czasy tuż po niej to początek bardzo mocnego wpływu człowieka i jego przemysłu oraz odpadów na Morze Bałtyckie, początek jego trucia. I po 80 latach okazuje się, że uwolniony wtedy toksyczny pierwiastek wywołuje skutki teraz, z dużym opóźnieniem. Skutki fatalne.

Tal jest pierwiastkiem należącym do metali i to metali toksycznych. Sam w formie pyłu jest silnie toksyczny, gdyż utlenia się w kontakcie z powietrzem. Charakterystyczny objaw zatrucia to łysienie poprzedzone czernieniem mieszków włosowych

Ponadto tal zaburza trawienie, powoduje bóle neuralgiczne, zmiany psychiczne, uszkodzenia układu sercowo-naczyniowego. To na tyle silna trucizna, że stosowano ją niegdyś przeciw gryzoniom. Antidotum na zatrucia związkami talu jest błękit pruski.

Tal to na tyle silna trucizna, że stosowano ją niegdyś przeciw gryzoniom.

Ten metal nie jest tak powszechny jak ołów czy rtęć, ale skutki jego toksyczności budzą poważny niepokój. Mogą doprowadzić do znacznego ograniczenia życia w Morzu Bałtyckim, a nawet do katastrofy ekologicznej

Bałtyk jest bowiem już niedotleniony, a gdy brakuje tlenu, w wodzie coraz częściej pojawiają się związki chemiczne zwane siarczkami. Siarczki te mają silne połączenia z talem, działając jak naturalna pułapka. 

Tak łatwo wiąże się z siarczkami, skutecznie osadzając się w dnie morskim. Jeśli poziom tlenu w wodzie wzrośnie w przyszłości, wiązania chemiczne między talem a siarczkami mogłoby zostać osłabione, co potencjalnie mogłoby spowodować przedostanie się talu z powrotem do otwartej toni wodnej. Oba rozwiązania są złe dla Bałtyku.

Tykająca bomba na dnie Bałtyku. Nareszcie zostanie rozbrojona?Polsat NewsPolsat News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas