Potrącenie żubra na Podlasiu. Wojsko i mieszkańcy rzucają nowe światło
Oprac.: Jakub Wojajczyk
W niedzielę na Podlasiu kierowca wojskowej ciężarówki śmiertelnie potrącił żubra. Do wypadku doszło w miejscowości Stare Masiewo. W internecie opublikowano przejmujące zdjęcia z miejsca zdarzenia. Przedstawiciele Żandarmerii Wojskowej i mieszkańcy okolicy w rozmowie z mediami rzucili nowe światło na tragiczny wypadek.
Do potrącenia żubra doszło w woj. podlaskim w Starym Masiewie. Miejscowość położona jest w bliskim sąsiedztwie Białowieskiego Parku Narodowego, zaraz przy granicy Polski z Białorusią. Zwierzę potrącił kierowca wojskowej ciężarówki marki Jelcz.
Stare Masiewo. Nowe informacje ws. potrącenia żubra przez wojsko
Jak oceniła major Anna Soliwoda z Wojskowego Zgrupowania Zadaniowego Podlasie w rozmowie z TVN24, zwierzę miało wyjść na drogę "znieniacka" i kierowca nie zdążył zahamować.
Sprawę bada Żandarmeria Wojskowa. Ciężarówka, według wojskowych, jechała z prędkością ok. 40 km/h. Ograniczenie prędkości w tym miejscu nakazuje jazdę maksymalnie 30 kilometrów na godzinę.
Żubr miał wybiec nagle z terenu jednej z pobliskich posesji. Żołnierz prowadzący pojazd był trzeźwy - przekazał TVN24 kapitan Iwo Sawa, rzecznik prasowy Oddziału Żandarmerii Wojskowej w Lublinie.
Mieszkańcy okolicy w rozmowie z mediami skarżą się na wojskowe pojazdy, które w ostatnim czasie miały jeździć po Stary Masiewie z nadmierną prędkością. "Strach wypuścić dzieci na rower" - cytuje jednego z nich portal Oko Press.
"Pędzące wojskowe ciężarówki, terenówki, rosomaki, itp. stały się normą w Puszczy, najcenniejszym przyrodniczym obiekcie w Polsce i jednym z najcenniejszych w Europie. Armia zachowuje się, jakby jej dowódcy nie wiedzieli gdzie są i co to za miejsce" - napisał w niedzielę na Facebooku Adam Wajrak, przyrodnik i dziennikarz.