Żubr zabity przez ciężarówkę, drugi stoi bezradny. Zdjęcie rozdziera serce

Ten wypadek wstrząsnął mieszkańcami. Ciężarówka opisywana jako wojskowa rozjechała żubra w miejscowości Stare Masiewo na Podlasiu. Zwierzę zginęło, a w internecie pojawiły się zdjęcia stojącego nad nim bezradnego towarzysza. Fotografie udostępnił znany przyrodnik Adam Wajrak, a o sprawie napisała "Gazeta Wyborcza".

Żubry
ŻubryAnd-kulakWikimedia Commons

Adam Wajrak podał informację o żubrze zabitym na drodze w Starym Masiewie w Podlaskiem i zamieścił zdjęcia, które nadesłali w tej sprawie czytelnicy. Jak podał, największe polskie zwierzę wpadło pod koła wojskowej ciężarówki, która pędziła przez tę miejscowość. 

To region położony blisko granicy białoruskiej, na której wciąż trwają napięcia i kryzys migracyjny. To właśnie tutaj żubrów jest szczególnie dużo, a Stare Masiewo leży na skraju Białowieskiego Parku Narodowego i w zasadzie niemal przy samej granicy.

Rozdzierająca serce scena - żubr przy swoim zabitym na drodze towarzyszuArchiwum prywatneINTERIA.PL

Żubr nie żyje. "Nie wyobrażam sobie w Yellowstone"

"Pędzące wojskowe ciężarówki, terenówki, rosomaki itp stały się normą w Puszczy, najcenniejszym przyrodniczym obiekcie w Polsce i jednym z najcenniejszych w Europie. Armia zachowuje się, jakby jej dowódcy nie wiedzieli gdzie są i co to za miejsce. Nie wyobrażam sobie np US Army tak zachowującej się np. w Yellowstone. Ich zabawa w wojnę staje się już groźna nie tylko dla ludzi, ale też dla zwierząt i tego unikalnego ekosystemu. To musi się zmienić" - napisał na Facebooku oburzony Adam Wajrak.

Wśród zamieszczonych zdjęć jest też rozdzierający serce kadr, na którym młody żubr stoi bezradny przy ciele zabitego przez ciężarówkę towarzysza.

Żubry to najbardziej charakterystyczne zwierzęta Białowieskiego Parku Narodowego.123RF/PICSEL

Sprawę opisała "Gazeta Wyborcza", informację o śmierci majestatycznego ssaka podało też podlaskie24. Ponieważ sprawa jest świeża, nie ma jeszcze komentarza wojska ani służb. Czytelnicy w komentarzach są poruszeni, jednocześnie pytają z jaką prędkością musiała jechać ciężarówka przez wieś, skoro żubr zginął. A jest to zwierzę, które ważyć może nawet 900 kg. Zderzenie z nim może mieć poważne konsekwencje nawet dla dużego pojazdu.

Inną sprawą jest to, jakim cudem kierowca nie zauważył kilkusetkilogramowego olbrzyma na drodze.

Żubry na celowniku kłusownikówINTERIA.PL

 

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas