Polska wywozi więcej odpadów niż importuje. Pierwszy raz w historii
2022 rok był pierwszym, kiedy więcej odpadów wyjechało z kraju niż przyjechało z zagranicy. Wwieziono do Polski ok. 300 tys. ton odpadów przeznaczonych m.in. do odzysku, a wyeksportowano z kraju 350 tys. ton. "Polska nie jest śmietnikiem Europy" - podkreśla wiceszefowa Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska Magda Gosk.
"Ilość odpadów, które są przywożone z zagranicy do Polski to dużo mniej niż jeden procent tego, co wytwarzamy w kraju. W 2022 r. w naszym kraju wytworzono ok. 260 mln ton odpadów" - poinformowała Magda Gosk.
Jaki był eksport i import odpadów do Polski w 2022 r.?
Do Polski w 2022 r. trafiło ok. 300 tys. ton odpadów - surowców przeznaczonych do odzysku. W tym samym roku z Polski wywieziono ok. 350 tys. ton odpadów. "Był to pierwszy rok, kiedy wwóz odpadów do kraju był mniejszy niż wywóz" - wyjaśnia wiceszefowa GIOŚ.
Dla porównania - większe od Polski Niemcy sprowadzają 5 mln ton odpadów rocznie. W przypadku Francji jest to 6,5 mln ton, a blisko osiem razy mniejsza Holandia - prawie 4,5 mln ton odpadów rocznie. W 2011 r. import odpadów wyniósł ok. 1 mln ton. Od 2016 r. było to pomiędzy 300-400 tys. ton. Tendencja jest więc spadkowa.
Na ograniczenie importu odpadów do Polski wpłynęły m.in. wydarzenia z 2018 roku, kiedy wiele składowisk odpadów zapłonęło. Wtedy wprowadzono m.in. przepisy ograniczające transgraniczny przewóz odpadów. W 2018 r. wprowadzono całkowity zakaz przywozu do krajów odpadów przeznaczonych do unieszkodliwienia. Chodzi m.in. o składowanie czy termiczne przetwarzanie - czyli spalanie odpadów w spalarniach. W 2018 r. wprowadzono również całkowity zakaz sprowadzania do Polski odpadów komunalnych i "komunalnopodobnych".
"Od 2018 r. nie można do kraju sprowadzać żadnych odpadów przeznaczonych do składowania ani do spalania nawet w wysokospecjalistycznych spalarniach odpadów. Do Polski można legalnie sprowadzić tylko i wyłącznie odpady-surowce, które nadają się do recyklingu bądź odzysku. Chodzi zatem o takie surowce, które można wykorzystać w duchu gospodarki obiegu zamkniętego" - wskazała Magda Gosk.
Import odpadów do Polski nareszcie pod kontrolą?
Od lutego 2022 r. transgraniczny przewóz odpadów został też objęty systemem SENT. To teleinformatyczny system monitorowania przewozu towarów wrażliwych utworzony przez Krajową Administrację Skarbową. Dotyczy on np. alkoholu, suszu tytoniowego czy paliwa, a od lutego 2022 r. - przywozu do Polski odpadów.
"Objęcie odpadów SENT-em dodatkowo pomogło ograniczyć nielegalny przywóz odpadów do Polski z zagranicy. Pozwala on nam na śledzenie w czasie rzeczywistym transportu. Każdy transport jaki wjeżdża do Polski musi zarejestrować się w systemie i od tego momentu trasa, po którym się porusza jest widoczna. To pozwala na szybką lokalizację danego transportu oraz weryfikację co jest przewożone i gdzie ma to trafić oraz czy odbiorca ma odpowiednią instalację do przetwarzania takich odpadów" - wskazała wiceszefowa GIOŚ.
Jak wyjaśniła, od objęcia odpadów SENT-em, przeprowadzono ponad 18 tys. kontroli transportów. Nieprawidłowości wykryto w przypadku 800 transportów. Nieprawidłowości dotyczyły przede wszystkim tego, iż przewożone odpady były innymi niż wcześniej zadeklarowano. Zgłaszane były odpady z tzw. zielonej listy (np. złom metali, tworzywa sztuczne, makulatura) nadające się do recyklingu i przewożone bez zezwolenia, a później - jak wskazała Gosk - okazywało się, że transportowane były np. odpady komunalne, bądź inne odpady wymagające już uzyskania wcześniejszego zezwolenia na transport. Takie przemieszczanie jest nielegalne i jest przestępstwem.
Kolejną grupą naruszeń był transport odpadów do podmiotów nieposiadających odpowiednich zezwoleń do ich przetwarzania. To również działanie nielegalne. "Dzięki SENT wyłapaliśmy transporty przewożące ponad 10 tys. ton odpadów w sposób niezgodny z przepisami. Te odpady zostały cofnięte do państw, z których pochodziły i nie trafią już do Polski, ani na dzikie wysypiska, ani do instalacji, które nie miały technicznych możliwości ich zagospodarowania" - podsumowała Magda Gosk.