Polscy górnicy protestowali przeciwko dyrektywie metanowej UE
W piątek pod siedzibą przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Warszawie odbyły się protesty górników. Są oni przeciwni tzw. dyrektywie metanowej UE, która może się okazać dużym problemem dla polskiego górnictwa. Poparcie dla górników wyrazili m.in. premier Mateusz Morawiecki i minister aktywów państwowych Jacek Sasin.
W piątek w Warszawie odbyły się protesty górników, którzy wyrazili swój sprzeciw wobec tzw. unijnej dyrektywy metanowej. Protestujący nie zgadzają się na przepisy, które mają ograniczyć emisje metanu w kopalniach, a tym samym - zagrozić zamknięciem wielu zakładów górniczych w Polsce.
Warszawa. Protest górników pod siedzibą Komisji Europejskiej
Górnicy przeszli w piątek ulicami Warszawy, niosąc transparenty mówiące m.in. o tym, że trzeba "powstrzymać zagładę górnictwa i Śląska". Protestujący nieśli też trumnę, na której widniał napis "polskie górnictwo" mającą symbolizować co stanie się z sektorem po wprowadzeniu unijnej strategii.
Na trumnie niesionej przez górników przyklejono zdjęcia przedstawiające m.in. Ursulę von der Leyen, szefową Komisji Europejskiej, Fransa Timmermansa, wiceszefa KE i Gretę Thunberg, aktywistkę klimatyczną.
Prace nad tzw. dyrektywą metanową, czyli rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady Unii Europejskiej ws. redukcji emisji metanu w sektorze energetycznym trwają od 2021 r. Obecnie zajmują się nimi komisje Parlamentu Europejskiego.
Dyrektywa metanowa UE. Na czym polega i co zakłada?
Rozporządzenie zakłada, że kraje UE będą musiały zmniejszyć emisje metanu z kopalń do 5 ton na tysiąc ton wydobytego węgla kamiennego w 2027 r. i 3 tony metanu na tysiąc ton węgla w 2031 r. Przepisy uderzą przede wszystkim w Polskę, bo to my odpowiadamy za 96 proc. wydobycia węgla kamiennego w UE.
Górnicy i specjaliści zajmujący się energetyką już teraz przewidują, że Polska nie będzie w stanie osiągnąć redukcji emisji metanu z kopalń zakładanej przez Unię Europejską. Polskie zakłady generują od 8 do 14 ton metanu na tysiąc ton węgla, ponieważ pracują na złożach o dużej zawartości metanu. Górnictwo odpowiada za 90 proc. emisji tego gazu w Polsce.
Unia Europejska argumentuje, że przepisy trzeba przyjąć, ponieważ duże emisje metanu są jednym z powodów globalnego ocieplenia. Metan jest silnym gazem cieplarnianym, drugim po dwutlenku węgla pod względem ogólnego wkładu w zmianę klimatu i odpowiedzialnym za około jedną trzecią obecnego ocieplenia klimatu. Paliwa kopalne odpowiadają za ok. 20 proc. światowych emisji metanu.
Mateusz Morawiecki i Jacek Sasin popierają protesty górników
Poparcie dla górników i sprzeciw wobec dyrektywy zadeklarował już m.in. premier Mateusz Morawiecki. "Zgadzamy się z górnikami, że to bardzo poważny problem i kolejna próba ataku na polski przemysł energetyczny i górniczy" - powiedział szef rządu. "Absolutnie nie zgadzamy się z tym, co Bruksela robi w tym zakresie" - dodał Morawiecki.
"Węgiel jest podstawą naszego bezpieczeństwa energetycznego. Unijne plany dot. redukcji emisji metanu są dla nas szkodliwe. Sprzeciw, protesty górników i związków zawodowych są zrozumiałe" - ocenił w piątek na Twitterze wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin.