Pływał skuterem i płoszył foki nad Bałtykiem. Potem zrobił z nimi selfie

Lokalne media donoszą o mężczyźnie, którzy na skuterze wodnym pływał w okolicy rezerwatu Mewia Łacha niedaleko ujścia Wisły do Bałtyku. Wodniak najpierw spłoszył foki głośnym pojazdem, a następnie podpłynął do nich, żeby zrobić sobie zdjęcie. Sprawę bada policja.

W weekend mężczyzna pływający skuterem niedaleko Gdańska płoszył foki w rezerwacie Mewia Łacha
W weekend mężczyzna pływający skuterem niedaleko Gdańska płoszył foki w rezerwacie Mewia ŁachaHubert Hardy/REPORTER/Facebook/trojmiasto.plEast News

 Do incydentu doszło w miniony weekend na Wyspie Sobieszewskiej niedaleko Gdańska. Portal trójmiasto.pl opublikował nagranie, na którym widać jak mężczyzna pływa niebezpiecznie blisko fok przebywających w rezerwacie Mewia Łacha.

Gdańsk. Mężczyzna płoszył foki, pływając na skuterze wodnym

Na wideo widać, że pływający na skuterze mężczyzna przez cały czas trzyma w ręce smartfon lub kamerę i rejestruje zdarzenie. W pewnym momencie kieruje obiektyw w swoją stronę i robi sobie selfie z wystraszonymi fokami.

"Na moich ochach wodniak na skuterze wodnym z pełną premedytacją spłoszył foki z wyspy, a następnie gonił je po wodzie w celu zrobienia sobie selfie" - potwierdza w rozmowie z portalem trójmiasto.pl były policjant z Lublina, który był świadkiem zdarzenia.

Policjanci z Gdańska poinformowali, że nie otrzymali w tej sprawie żadnego zgłoszenia. Zadeklarowali jednak, że przeanalizują nagranie, które zostało zarejestrowane w miniony weekend nad Bałtykiem.

Nieoficjalnie wiadomo, że policji udało się już ustalić personalia mężczyzny na podstawie jego kombinezonu i oznaczeń na skuterze. Wjazd na teren rezerwatu i płoszenie gatunku chronionego są nielegalne. Obserwacja fok jest dozwolona, ale tylko w ramach specjalnych rejsów lub z platformy widokowej.

To rekord. Prawie 100 fok odpoczywało razem na Mierzei WiślanejNamierzeje.pl | Facebook/namierzeje materiały prasowe
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas