Palił plastik i elektrykę na działce. Sprawa trafiła do sądu
Oprac.: Katarzyna Nowak
Iławska policja skontrolowała działkę, na której 41-letni mężczyzna palił różnego rodzaju odpady. W hałdzie śmieci znajdował się między innymi plastik oraz elektryka.
41-letni mieszkaniec powiatu iławskiego, który został skontrolowany przez funkcjonariuszy, palił na swojej działce przy blokach różnego rodzaju odpady. Mężczyzna oświadczył, że nie stać go na pokrycie kosztów wywozu śmieci, dlatego wybrał tę formę utylizacji odpadów.
Mężczyzna wrzucał do ognia plastikowe odpady
Policja w Iławie otrzymała zgłoszenie o tym, że obok bloku na działce ktoś rozpalił ognisko i wrzuca do niego śmieci. Osoba zgłaszająca podała, że rozlegały się wybuchy, jakby ktoś palił dezodoranty.
Funkcjonariusze, którzy wyruszyli na miejsce, zauważyli już z 400 m kłęby dymu i kilkumetrowy płomień. Na miejscu zastali 41-latka, który wypalał hałdę śmieci związaną z elektryką.
Na terenie działki znajdowało się więcej porozrzucanych śmieci, a w tym meble, czy pomalowane okna. W niedalekiej odległości od ogniska stały budynki drewniane, co stwarzało zagrożenie dla zdrowia lub życia ludzi.
Policjanci nakazali zgasić ognisko 41-latkowi. Mężczyzna zamiast odstąpić od spalania śmieci, wrzucał do ognia kolejne odpady, aby spalić jak najwięcej.
Mieszkaniec gminy Iława oświadczył, wie ile kosztuje wywóz śmieci, dlatego wolał spalić je na podwórku. W związku z tym, że 41-latek wbrew zakazowi spalał odpady, policjanci sporządzili wniosek do sądu o ukaranie.
Zakaz spalania odpadów
Ustawa o odpadach art. 71. mówi o tym, że „Kto wbrew zakazowi termicznie przekształca odpady poza spalarniami odpadów lub współspalarniami odpadów podlega karze aresztu albo grzywny.”
Jeżeli w wyniku spalania (poza spalarniami odpadów) występuje zagrożenie życia lub zdrowia albo pogorszenie stanu powietrza, sprawca odpowiada za przestępstwo określone w art. 183 kodeksu karnego. Karą wówczas jest kara pozbawiania wolności od 3 miesięcy do 5 lat.