Nietypowe "kosiarki" w Katowicach. Do pielęgnacji trawy zatrudniono owce

Nie hałasują, nie emitują spalin i są w stu procentach naturalne. Chodzi o owce kaukaskie, które w Katowicach pilotażowo zastąpiły typowe kosiarki do trawy. 35 z nich niedawno rozpoczęło pracę na jednym z osiedli w mieście.

Na nietypowy widok mogą natknąć się mieszkańcy dzielnicy Brynów w Katowicach. Zamiast kosiarek miasto postawiło w tym miejscu na pracę organiczną 35 owiec kaukaskich
Na nietypowy widok mogą natknąć się mieszkańcy dzielnicy Brynów w Katowicach. Zamiast kosiarek miasto postawiło w tym miejscu na pracę organiczną 35 owiec kaukaskichOlga Krzyżyk/WKATOWICACH.eumateriały prasowe

Pomysł koszenia trawy z pomocą owiec przywędrował do Katowic od śląskiego hodowcy, który już wykonuje podobne usługi m.in. w Gliwicach. Zaproponował, że chętnie przetestuje podobne rozwiązanie w kolejnym mieście. Zarząd Zieleni Miejskiej w Katowicach zdecydował, że warto spróbować takiego ekologicznego sposobu koszenia.

W Katowicach owce zastąpiły kosiarki

Tym samym we wtorek, 3 października do pracy przystąpiło 35 owiec kaukaskich. Pilotażowo "koszą" one trawę w dzielnicy Brynów w południowej części miasta. Zwierzęta zajmują się terenem o powierzchni ok. tysiąca metrów kwadratowych, który odgrodzono siatką. Pracują "na umowę o dzieło", czyli dopóki nie zjedzą tyle trawy, ile trzeba.

Takie rozwiązanie ma wiele zalet. Przede wszystkim do atmosfery nie są emitowane spaliny, które są nieodłączną częścią kosiarek spalinowych. Praca owiec dodatkowo nawozi i użyźnia teren, na którym żywią się roślinnością. Zwierzęta są też znacznie tańszym rozwiązaniem niż standardowe koszenie.

"Pomysł na początku wydał mi się szalony - jak to owce zamiast kosiarek? Ale jak zacząłem się tym interesować i czytać, że podobne rozwiązania już gdzieś funkcjonowały, to pomyślałem - czemu nie? Warto spróbować" - mówi Mieczysław Wołosz z ZZM Katowice.

Pielęgnację trawników z pomocą owiec przetestowano już także w GliwicachD. Nita-Garbiec/ UM w Gliwicachmateriały prasowe

Taniej, ciszej i bez spalin

"Zanieczyszczenie powietrza to poważny problem, a dodatkowo kosiarki są hałaśliwe. Dlatego postanowiliśmy sprawdzić ten ekologiczny sposób - po zakończonym eksperymencie podsumujemy go, przeliczymy i zastanowimy się, czy nie warto chociaż w części wprowadzić tego typu "koszenia" na stałe" - dodaje Mieczysław Wołosz.

Podobne rozwiązanie sprawdzono już w Gliwicach. Tam lokalne przedsiębiorstwo zagospodarowania odpadów zatrudniło do pracy 70 owiec kameruńskich. Zwierzęta przygryzały trawę i spulchniały podłoże racicami na terenie zrekultywowanego składowiska odpadów.

Jakie skarby można znaleźć w śmieciach?
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas