Nie żyje Sława, wspaniała mama. Miała 17 dzieci. Wpis zoo chwyta za serce
"Basen bez jej wielkich okrągłych oczu i poczciwej mordki nie będzie już taki sam" - napisali opiekunowie drapieżników zoo w Warszawie we wspaniałym, wyciskającym łzy wpisie na Facebooku, w którym pożegnali Sławę, szarytkę z warszawskiego ogrodu. Foka była tu nestorką, wspaniałą mamą 17 focząt i ulubienicą tak opiekunów, jak i zwiedzających.
Niegdyś nazywano je fokami szarymi, ale po zmianie nazewnictwa polskich ssaków to szarytki morskie. Jest jedną z trzech i największą foką spotykaną w Morzu Bałtyckim (pozostałe dwie to foka pospolita i nerpa obrączkowana).
Zobacz również:
Dorosła szarytka może ważyć ponad 180 kg, przy przykładowo 140 kg foki pospolitej czy nawet mniej niż 100 kg nerpy.
Nie żyje Sława, foka z Warszawy. Miała 42 lata
Szarytki to foki szeroko rozprzestrzenione w północnej części Atlantyku, co nie znaczy, że nie wymagają ochrony. Walka o ich utrzymanie na polskim wybrzeżu wciąż trwa. Zwierzęta te mieszkają głównie w północnej części Morza Bałtyckiego, u brzegów Szwecji, Finlandii, Wysp Alandzkich czy Estonii, ale już większość południowych kolonii, na wybrzeżach bałtyckich od Niemiec po Łotwę wymarła.
Zlokalizowana w Helu Stacja Morska Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego prowadzi przygotowania do odtworzenia populacji w południowej części Bałtyku i restytucji szarytki morskiej do Zatoki Gdańskiej.
Warszawskie Zoo bez jej oczu i mordki nie będzie takie samo
Sława była właśnie szarytką, która od lat mieszkała w warszawskim zoo. Była ulubienicą zwiedzających, bardzo kochali ją także opiekunowie, czemu dali wyraz ze wzruszającym wpisie pożegnalnym na profilu na Facebooku.
Czytamy w nim: "Sława urodziła się w Warszawskim ZOO i dożyła sędziwych niemal 42 lat. Dla większości z nas "była od zawsze". Była ostoją cierpliwości i spokoju dla innych fok i dla nas, uwielbiała jeść i wygrzewać się na słońcu. Dawała nam mnóstwo radości i śmiechu pozwalając się głaskać, zaciskając nos podczas treningu i siarczyście na nas smarkając. Była naszym kochanym obżartusem, lodołamaczem i czołgiem. Basen bez jej wielkich okrągłych oczu i poczciwej mordki nie będzie już taki sam".
Przypomnieli też, że Sława była wspaniałą focza mamą. Urodziła aż 17 focząt, doczekała się również 16 wnucząt. Nie koniec jednak na tym, bowiem Sława bardzo angażowała się w opiekę także nad innymi młodymi, dziećmi innych samic. Gdy tylko usłyszała im płacz czy zawodzenie, natychmiast ruszała, by je nakarmić.
Basen bez jej wielkich okrągłych oczu i poczciwej mordki nie będzie już taki sam.
"Sławunia, pływaj dzielnie za Tęczowym Mostem.Nigdy Cię nie zapomnimy" - napisali zasmuceni opiekunowie z Warszawy.