Nie tylko Wisła. Nasze rzeki wysychają. Dramatycznie niski poziom Narwi
Oprac.: Natalia Charkiewicz
Wyschnięte koryta rzek, sączące się gdzieniegdzie strumyki… To nie jest widok wyschniętej rzeki w Afryce, to jeszcze niedawno okolice Ostrołęki i pobliskie rzeki, w tym Narew. W niektórych miejscach już padły niechlubne rekordy i nie zapowiada się, by było lepiej.
Tereny wokół Ostrołęki, jak i reszta kraju, od lat zmagają się z suszą hydrologiczną. Stan wody w rzekach jest bardzo niski. W porcie w Ostrołęce właściwie w ogóle nie ma wody. Jedna z rzek zupełnie znikła. Jest to Czeczotka. Narew jeszcze walczy, ale jest coraz bliżej alarmującego stanu.
Narew w Łomży z najniższym stanem od 2015 r.
Jak podaje portal moja-ostroleka.pl, stan wody w Narwi na wysokości Ostrołęki wynosił na początku tygodnia zaledwie 28 cm. Przy starej plaży (tzw. Omulwia) utworzyły się łachy, widać też kamieniste dno. Jeszcze niedawno poziom wody wynosił 35 cm.
W Ostrołęce brakuje 4 cm do pobicia rekordu - najniższy stan wody w Narwi w tym miejscu wyniósł 24 cm.
Sytuacja na Narwi jest dramatyczna. W górze rzeki też nie jest wesoło. W Łomży padł rekord. Najniższy poziom wody w rzece, czyli 64 cm odnotowano w sierpniu i wrześniu 2015 r. Tymczasem wodowskaz w Łomży wskazał 9 września 59 cm.
Przypomnijmy - Narew jest uznawana za jedną z najciekawszych rzek w Europie. Jak pisaliśmy Narew to wyjątkowa rzeka o długości prawie 500 kilometrów (z czego większość w Polsce), która jest uważana za jedną z najciekawszych rzek w skali Europy.
Wygląda niesamowicie bez względu na porę roku, a na dodatek w jej sąsiedztwie mieszka mnóstwo wyjątkowych gatunków zwierząt. Ze względu na podobieństwa tych terenów do Ameryki Południowej mówi się nawet, że Narew to "polska Amazonka".
Rzeka wyparowała
Rozoga, Szkwa, Omulwia i kilka innych dopływów Narwii jest zagrożonych. We wszystkich miejscach w regionie susza hydrologiczna dała się we znaki. Mimo że upał ma zelżeć i ma padać, to jednak nie wystarczy to by skutecznie poprawić stan wysuszonych rzek.
Susza najbardziej dotknęła niewielką rzekę Czeczotkę, która dosłownie znikła. Pozostało wyschnięte na wiór koryto rzeki, które odkryło kamienie i pnie drzew. Wszystko porośnięte zielenią. Wcześniej przed laty również dochodziło do takich sytuacji, jednak ta jest najdramatyczniejsza.