Nafaszerował psa lekami i żebrał w Warszawie. Szczeniak trafił do szpitala
Organizacja OTOZ Animals zainterweniowała w sprawie szczeniaka, którego miał ze sobą 14-latek w centrum Warszawy. Chłopak miał nafaszerować psa lekami. Zwierzę po interwencji wolontariuszy trafiło do szpitala.
Aktywiści interweniujący ws. zaniedbanych zwierząt poinformowali o sytuacji, do której doszło w poniedziałek, 8 kwietnia. W centrum Warszawy wolontariuszka zauważyła żebrzącego 14-latka, który miał przy sobie psa. Szczeniak nie reagował na dźwięk i dotyk, "przelewał się przez ręce".
Warszawa. Nastolatek odurzył psa i żebrał z nim w centrum
Szybka ocena lekarki weterynarii, która akurat przechodziła obok, wskazała, że zwierzę najprawdopodobniej zostało nafaszerowane lekami odurzającymi i potrzebowało natychmiastowej pomocy. Na miejsce została wezwana także policja.
Po wydaniu opinii przez specjalistkę policjanci zajęli się 14-letnim "opiekunem" psa i matką chłopaka, która została wezwana na miejsce - przekazuje OTOZ Animals Warszawa. Zwierzę trafiło do kliniki, gdzie dostało m.in. leki neutralizujące toksyny w organizmie. Pies został w szpitalu na obserwację.
Wolontariusze prowadzą obecnie zbiórkę na rzecz szczeniaka, którego nazwano Czaruś. "Przypominamy, że żebranie jest czynem zabronionym, a wykorzystywanie do tego celu zwierząt jest dodatkowo poważnym naruszeniem Ustawy o ochronie zwierząt" - podkreślają.
"Jeżeli okaże się, że chłopak został zmuszony do żebrania i osoba trzecia dostarczyła mu leki i psa, wówczas policja będzie prowadziła dochodzenie dotyczące tego, kto i z jakiego powodu to zrobił" - informuje Anna Jastrzębska z OTOZ Animals Warszawa.