Latami wydobywano tu surowce. Teraz są zalane lasy i zapadliska

Zapadliska i zalewiska to od kilku lat nieodłączne elementy olkuskiego krajobrazu. Ogromne dziury uniemożliwiają przejście szlaków turystycznych, a woda rozlewa się w kilku miejscach, tworząc wielkie zbiorniki wodne. Odpowiadają za to kopalnie. Zalewiska mają się stać "atrakcją rekreacyjną".

Zalany teren w Hutkach k. Olkusza. Woda rozlała się na 20 hektarów
Zalany teren w Hutkach k. Olkusza. Woda rozlała się na 20 hektarówKatarzyna NowakINTERIA.PL

W powiecie olkuskim od kilku lat regularnie pojawiają się nowe zbiorniki wodne. Widok zalanych drzew, piaszczystych obszarów i dróg jest niepokojący. Zbiorniki tworzą się na terenach byłej kopalni i terenach zapadliskowych. Wypełniają się one wodą znacznie szybciej niż oczekiwano. Wszystko wskazuje na to, że proces nie będzie trwał kilkadziesiąt lat, jak prognozowano, ale maksymalnie kilka. W ostatnich latach w rejonie Olkusza odnotowano równocześnie ponad 150 zapadlisk.

Zalewisko i zapadlisko w Hutkach

Kopalnia "Olkusz-Pomorzany" została wyłączona z eksploatacji w 2020 r. Z powodu wyłączenia pomp odwadniających górotwór w powiecie olkuskim powstało co najmniej sześć zalewisk. Kopalnia należała do ZGH Bolesław i pod koniec istnienia była jedyną w Polsce kopalnią tych rud.

Ogromny teren w Hutkach k. Olkusza wygląda jak po powodzi oraz trzęsieniu ziemi. Nieopodal szlaku turystycznego powstało wielkie zalewisko, na którego terenie wycięto uprzednio część drzew. Te, które zostały, zalano wodą. Powierzchnia zalewiska osiągnęła ponad 20 hektarów i ciągle rośnie.

Zalany "las"
Zalany "las"Katarzyna NowakINTERIA.PL

Na jednym z etapów niebieskiego szlaku, który biegnie z Olkusza przez Hutki do Lasek, powstało już wcześniej gigantyczne zapadlisko. Choć na terenie rozwieszono tablice z zakazem wstępu i ostrzeżenia przed zapadającym się terenem, turystyka pieszo-rowerowa w okolicy kwitnie. Nic dziwnego, bo tereny są urokliwe, a mieszkańcy i turyści mają prawo wiedzieć, jakie są skutki górniczej eksploatacji. Tym bardziej, że dziury pojawiają się zarówno w przestrzeni miejskiej, jak i dalej od zabudowy mieszkalnej.

ZGH Bolesław odpowiada za szkody, które powstały lub powstaną w wyniku wydobycia. "Niektóre zjawiska są efektem zamknięcia kopalni, ale z całą pewnością nie wszystkie" - mówił Bogusław Ochab, prezes zarządu ZGH Bolesław cytowany przez "Olkusz Nasze Miasto".

Jeszcze więcej dziur i zalanych terenów

Popularnością wśród okolicznych mieszkańców i nie tylko cieszy się też powstałe w powiecie zalewisko "Chrobry". To prawdopodobnie największy zbiornik, który pojawił się w wyniku zakończenia działalności kopalni w okolicy. "Chrobry" utworzyło się w dawnej kopalni piasku w Bolesławiu. Popularnym zalewiskiem w rejonie jest także jeziorko "Piaski". Obok zbiornika regularnie tworzą się zapadliska - dziura została zasypana w 2023 r., ale znów się pojawiła.

Kolejne zalewisko powstaje właśnie w Kluczach. - Zalewisko prawdopodobnie jest skutkiem wyłączenia pomp, które odwadniały kopalnię Olkusz-Pomorzany po jej likwidacji. Zakłady Górniczo - Hutnicze "Bolesław" prowadzą  monitoring skutków likwidacji kopalni - przekazał Zielonej Interii urząd gminy Klucze.

Wydobycie surowców w regionie ma też niekiedy efekt odwrotny - na skutek wyłączenia pomp odwadniających górotwór w 2022 r. woda przestała płynąć do rzeki Sztoły oraz Baby.

Zapadlisko na szlaku turystycznym. Teren objęty zakazem wejścia
Zapadlisko na szlaku turystycznym. Teren objęty zakazem wejściaKatarzyna NowakINTERIA.PL

Szansa dla regionu?

Wszystko wskazuje na to, że w regionie powstanie Pojezierze Olkusko-Bolesławskie. Naukowcy przewidują, że na terenach Olkusza i Bolesławia powstaną jeziora o wspólnej powierzchni ponad 400 hektarów.

W opinii ZGH Bolesław powstające w rejonie olkusko-bolesławskim zalewiska stanowią "piękny fenomen przyrodniczy" i są szansą na stworzenie "atrakcji rekreacyjnej" dla mieszkańców. Z drugiej strony, według ZGH, sytuacja w rejonie nie jest stabilna, a mieszkańcom trzeba po pierwsze zapewnić bezpieczeństwo.

"Powstawanie jezior na terenach byłych piaskowni spotyka się z bardzo pozytywnym odbiorem społecznym i mieszkańcy chętnie obserwują zjawisko, z którym współcześnie jeszcze nigdy nie mieliśmy do czynienia na naszych terenach. Jest to z całą pewnością niezwykle widowiskowy proces, dlatego postanowiliśmy nie tylko go udokumentować, ale także o nim opowiedzieć" - mówi Bogusław Ochab, prezes ZGH Bolesław.

Zalewisko "Chrobry" k. Olkusza
Zalewisko "Chrobry" k. OlkuszaKatarzyna NowakINTERIA.PL

Zakład informuje, że w niektórych miejscach, gdzie pojawiła się woda, prowadzona jest wycinka drzew, ale na niektórych terenach proces ten jest niemal niemożliwy do realizacji z powodu występowania zapadlisk.

"Prowadzenie wycinki byłoby niebezpieczne dla ludzi i maszyn" - informuje ZGH Bolesław i dodaje, że na przeszkodzie stoi też obecny stan prawny, który opóźnia podjęcie ewentualnych decyzji o wycince i wiąże się z dużymi kosztami. "Podmiot, który podjąłby się tego zadania na obecnych zasadach, musiałby wygospodarować wielomilionową sumę na ten cel" - tłumaczy ZGH Bolesław.

ZGH Bolesław tłumaczy, że pojawianie się naturalnych zbiorników wody wpływa na cały ekosystem w rejonie. Jeziora będą domem dla nowych gatunków roślin i zwierząt. Co z tymi, które utraciły siedliska w wyniku zalań? ZGH Bolesław publikuje dane o skutkach ekologicznych w związku z zakończeniem odwadniania kopalni "Olkusz-Pomorzany". Zalanie gigantycznego obszaru w Hutkach ma według naukowców, którzy sporządzają sprawozdania dla ZGH Bolesław, przyczynić się do "poprawy jakości życia mieszkańców oraz ochrony środowiska".

Zapadliska na pogórniczych terenachProgram Czysta Polska
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas