Jedna piąta lasów w Polsce będzie objęta ochroną. "Perspektywa miesięcy"
Oprac.: Jakub Wojajczyk
Objęcie ochroną 20 proc. powierzchni leśnej w kraju to proces, który chcemy przeprowadzić w ciągu miesięcy, a nie lat - wskazał w rozmowie z PAP wiceminister klimatu Mikołaj Dorożała. "Liczę, że uda się ten proces zakończyć w 2025 r." - dodał.
W poniedziałek rozpoczyna się okrągły stół na temat polskich lasów. Dwudniowa Ogólnopolska Narada o Lasach ma posłużyć wypracowaniu kierunkowych wytycznych oraz rekomendacji dla Ministerstwa Klimatu i Środowiska dotyczących transformacji modelu gospodarki leśnej.
Rusza okrągły stół na temat polskich lasów
"Tego dialogu brakowało przez ostatnie lata, co budowało frustrację różnych stron, zarówno strony społeczno-przyrodniczej jak i przedsiębiorców z sektora drzewnego" - podkreślił wiceminister Mikołaj Dorożała. Dodał, że z branżą drzewną w ciągu pierwszy trzech miesięcy "spotkaliśmy się więcej razy niż poprzednia władza przez kilka lat".
Tematem pierwszej debaty w ramach tzw. okrągłego stołu będzie "wypracowanie modelu systemowego ws. objęcia 20 proc. lasów większą ochroną".
Dorożała pytany, ile zajmie dojście do celu 20 proc. i wskazanie odpowiednich terenów - ocenił, że miałoby to się stać w ciągu miesięcy, a nie lat.
"Są oczekiwania, żeby zrobić to jak najszybciej, ale ze względów gospodarczych nie da się tego zrobić od razu. Powinien być to proces, ale niezbyt długi. Po naradzie będzie można więcej powiedzieć o czasie, kiedy to może się stać, ale dla mnie to perspektywa miesięcy, a nie lat. Liczę, że uda się ten proces zakończyć w 2025 r." - powiedział.
20 proc. lasów objętych ochroną jeszcze w 2025 r.
Wiceminister wskazał, że obszarami, jakie miałyby zostać objęte większą ochroną i znalazłyby się w ramach celu 20 proc. będą również tzw. lasy społeczne. Zwrócił uwagę, że narada o lasach ma pozwolić na wypracowanie odpowiedniej definicji w tej sprawie.
"Lasy społeczne mają nie być ścisłymi zamkniętymi rezerwatami. To mają być obszary leśne ważne dla społeczności lokalnych, szczególnie dużych miast, z których korzystają i pełnią dla nich ważne funkcje rekreacyjne, sportowe, czy zdrowotne" - wyjaśnił.
Wiceszef MKiŚ dodał, że w lasach społecznych mogłaby być prowadzona również zrównoważona gospodarka leśna, ale "nie ma zasadzie rębni zupełnej, gdzie karczowane są całe obszary lasu, bo właśnie taka radykalna ingerencja budzi największy społeczny opór".
"W takich miejscach mogłaby być dopuszczona np. rębnia ciągła, gdzie wycina się jedynie pojedyncze drzewa i to w okresie mocno rozłożonym w czasie, co skutkuje tym, że las nie znika nagle mieszkańcom z oczu" - powiedział Dorożała.
Na początku stycznia kierownictwo resortu klimatu i środowiska podjęło decyzję o tymczasowym - półrocznym - ograniczeniu wycinki na 10 obszarach (Bieszczady, Puszcza Borecka, Puszcza Świętokrzyska, Puszcza Augustowska, Puszcza Knyszyńska, Puszcza Karpacka, Puszcza Romincka, Trójmiejski Park Krajobrazowy, a także w okolicy Iwonicza-Zdroju i Wrocławia).
Na początku kwietnia wiceminister Mikołaj Dorożała zapowiedział w Sejmie, że tereny objęte styczniowym moratorium leśnym miałyby być nadal chronione, choć uwzględniony ma zostać również aspekt gospodarczy.