Iga Świątek i polskie chomiki. Tenisistka reaguje na reportaż Polsat News
Co mają wspólnego słynna polska tenisistka Iga Świątek i chomiki europejskie? Tylko na pozór nic. Wyjątkowym zbiegiem okoliczności gwiazda zareagowała jednak ostatnio na internetowy wpis, który mówił o tragicznej sytuacji dzikich chomików w Polsce. Artykuł na bazie reportażu programu "Czysta Polska" Polsat News opublikowaliśmy w Zielonej Interii. To właśnie do niego odniosła się Iga Świątek.
W niedzielę opublikowaliśmy materiał zatytułowany "Gdzie się podziały polskie chomiki? Zabija je to, z czego jesteśmy dumni". Tekst powstał na bazie reportażu Marcina Szumowskiego dla programu "Czysta Polska" Polsat News. W poniedziałek artykuł Zielonej Interii stał się niespodziewaną gwiazdą wpisu w serwisie społecznościowym X.
Zaskakująca odpowiedź Igi Świątek na temat chomików europejskich
Jeden z użytkowników portalu zażartował bowiem z nagłówka tekstu. Opublikował zrzut ekranu z artykułem i skomentował: "Iga Świątek?!". Nic dziwnego, w końcu od lat wszyscy jesteśmy dumni z sukcesów tenisistki, a tym bardziej po ostatniej serii wygranych na francuskim Roland Garros.
Ku ogromnemu zaskoczeniu użytkowników i użytkowniczek portalu X, gwiazda polskiego tenisa po kilku godzinach... odpowiedziała na zaczepkę. "To nie ja" - podkreśliła, dodając smutną buźkę.
Co zatem przyczynia się do dramatycznego spadku populacji polskich chomików? Jak informowaliśmy na naszych łamach, choć gryzonie od tysięcy lat związane są z człowiekiem, to obecnie ma on dwóch głównych przeciwników: budownictwo i rolnictwo monokulturowe.
To sprawia, że populacja chomika europejskiego w ostatnich latach spadła aż o 70-80 proc. "Jego perspektywy są kiepskie" - przyznaje Krzysztof Gorczyca z Towarzystwa dla Natury i Człowieka w rozmowie z Polsat News.
Dziś w Polsce żyją już tylko nieliczne grupy dzikich chomików, i to czasem w najbardziej niespodziewanych miejscach. Jednym z nich jest nieużytek oddalony zaledwie kilka kilometrów od centrum Lublina. Mieszka tam ok. 20 chomików europejskich.
